Rauno Sappinen podpisał kontrakt z Piastem do lata 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. W 2021 roku Estończyk strzelił we wszystkich rozgrywkach 38 goli, co dało mu czternaste miejsce wśród wszystkich strzelców w Europie.
Ogólnie w lidze estońskiej w 194 meczach strzelił 118 goli, trzy razy sięgając po koronę króla strzelców.
I choć bramki zdobywane w lidze estońskiej nie są szczególnie wysoko cenione za granicą, to jednak fakt aż 11 trafień w tym sezonie w pucharach robi już większe wrażenie.
Sappinen pokonywał bramkarzy Omonii Nikozja (2), Legii, Hibernians (3), Anorthosisu (3) i Shramrock Rovers (2). To wszystko nie przeszło niezauważone. Piłkarz otrzymał ostatnio sporo propozycji. A skąd dokładnie?
Szwajcarzy, Austriacy, Skandynawowie i Węgrzy też byli w grze
- Było zainteresowanie dużego szwajcarskiego klubu, z austriackiej Bundesligi i czołowych zespołów węgierskich. Rozmawialiśmy również z dużymi skandynawskimi klubami, bo estońscy piłkarze są przez nie obserwowani - wyjaśnia Harri Ojamaa, menedżer Sappinena i brat Henrika, byłego gracza Legii, Miedzi Legnica i Widzewa. I właśnie wspomniany szwajcarski klub był głównym rywalem Piasta.
DOPIERO TERAZ TO OFICJALNE!
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) December 22, 2021
Rauno Sappinen zawodnikiem Piasta Gliwice!
Szczegóły https://t.co/dlWBtT8UgJ pic.twitter.com/haXhXz8OJp
A inne polskie kluby? - Mieliśmy wstępne rozmowy z kilkoma klubami Ekstraklasy i jedną oficjalną ofertę z innego klubu niż Piast - ujawnia Ojamaa. Polskich klubów, które podjęły wstępne rozmowy było pięć. Dlaczego więc ostatecznie gracz trafił do Gliwic?
- Z kilku powodów uznaliśmy, że Piast będzie najlepszym wyjściem dla Rauno. Po pierwsze, ogromny wysiłek jaki włożyli w pozyskanie go. Dali nam odczuć, że Sappinen ma być ważnym piłkarzem w ich zespole - mówi Ojamaa.
Piast pokazał, że jest mocny
- Piast pokazał w ostatnich latach, że jest mocnym klubem. Pierwsze, trzecie, szóste miejsce... Uważamy, że z tego punktu widzenia to dobre miejsce dla Rauno. Analizowaliśmy również jak gra ten zespół. Naszym zdaniem pomocnicy, skrzydłowi Piasta są na bardzo wysokim poziomie i Rauno pasuje do nich stylem gry - uzasadnia estoński menedżer.
A czy Ojamaa zgadza się, że 2021 był najlepszym w karierze Sappinena? - W 2020 roku Rauno też strzelił dużo goli, ale w 2021 zrobił wielki postęp jako piłkarz. I właśnie dlatego należy uznać ten rok za najlepszy w jego karierze - tłumaczy agent nowego napastnika Piasta.
Sappinenowi wszyscy będą się przyglądać również dlatego, aby sprawdzić, czy w końcu przełamie niemoc estońskich snajperów w mocniejszych ligach niż rodzima. Bo do strzeleckich popisów w lidze estońskiej przedstawiciele mocniejszych lig podchodzą z dużą rezerwą.
Na zaufanie trzeba zasłużyć
- Czy przez to trudniej wytransferować estońskiego napastnika do mocniejszej ligi? No cóż, na zaufanie trzeba sobie zasłużyć - mówi Ojamaa. - Dlatego po części rozumiem, że duże kluby niechętnie sięgają po estońskich napastników. W przeszłości bowiem te liczby z Estonii nie były przez nich potwierdzane w lepszych ligach.
- Z drugiej strony według mnie kluby powinny analizować indywidualne umiejętności piłkarzy, bo oni strzelają nie tylko w lidze estońskiej, ale i w kadrze, a to już takie łatwe nie jest. I właśnie Piast tak podszedł do tego tematu. Oni wiedzą co on potrafi i jak może użyć umiejętności dla dobra drużyny.
Sappinen wcześniej już trzy razy wyjeżdżał za granicę. Belgisjki Berschoot, holenderski Den Haag i słoweński Domżale - nigdzie jednak nie zdołał się przebić.
- Teraz jest jednak zupełnie innym zawodnikiem, gotowym i piłkarsko i mentalnie na wyjazd, o wiele dojrzalszym pod każdym względem. Teraz Rauno już wie czego potrzeba, aby odnieść sukces poza Estonią - przekonuje Ojamaa.
Ojamaa i Vassiljev byli na tak
Jak się okazuje, transfer do Piasta pozytywnie zaopiniowali Konstantin Vassiljev i Henrik Ojamaa. - Henrik to jeden z najbliższych przyjaciół Rauno we Florze. Oczywiście, rozmawiali na ten temat i Henrik był jak najbardziej na tak. Również Vassiliew, choć w Piaście nie miał tak dobrego sezonu jak w Jagiellonii, to i tak chwalił klub, miasto, kibiców i ogólnie polską ligę. Również mój polski wspólnik, Roman Skorupa, dobrze zna Piasta. To wszystko przekonało nas do podjęcia właśnie takiej decyzji - kończy Harri Ojamaa.
"Lewy" nie wygrał rankingu not Kickera
Piłkarz Evertonu zagra dla Polski?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!