W ostatnich tygodniach Arkadiusz Milik miał problemy z regularną grą w barwach Olympique Marsylia. Trener Jorge Sampaoli preferował ustawienie bez nominalnego napastnika.
Reprezentant Polski wrócił do wyjściowej "jedenastki" na mecz 1/32 finału Pucharu Francji i nie zmarnował szansy od Sampaolego. To był prawdziwy popis napastnika.
Milik miał mnóstwo sytuacji i trzy razy pokonał bramkarza ES Cannet Rocheville. Dzięki bramkom kadrowicza Olympique Marsylia zwyciężył 4:1 i awansował do dalszej fazy rozgrywek.
27-latek został pierwszym piłkarzem "OM", który skompletował hat-tricka na Stade Velodrome w Pucharze Francji od 1991 roku. 30 lat temu legendarny Jean-Pierre Papin trzy razy trafił do siatki w meczu ze Stade Rodez (4:1).
Polski snajper powoli wraca do wysokiej formy. W trwającym sezonie Ligue 1 wystąpił dotychczas w dziewięciu spotkaniach, w których strzelił jednego gola. Na dodatek Milik zagrał pięć razy na poziomie Ligi Europy i zapisał na swoim koncie cztery trafienia.
Czytaj także:
Reca i Żurkowski szaleli na skrzydle. Decydujące zagrania Polaków
"Działają w zaplanowany sposób". Ciekawe słowa o Sousie i jego agencie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!