W jedynym sobotnim meczu Premier League Arsenal FC rozbił 4:1 Leeds United na Elland Road. Jeden z fanów gospodarzy dał wyraz swojej frustracji w trakcie spotkania i obrażał piłkarzy, który zasiedli na ławce rezerwowych "Kanonierów".
Kibic Leeds już został aresztowany. Menadżer gości w rozmowie ze "Sky Sports" potwierdził, że londyńczycy zgłosili incydent i lokalne służby zajęły się sprawą.
- Jestem bardzo rozczarowany. Zrobiliśmy bardzo dużo, by uniknąć takich incydentów, ale to była tylko jedna osoba. Władze ligi będą musiały współpracować z klubami, aby zrozumieć sytuację - powiedział Mikel Arteta.
Przedstawiciele Leeds potępili zachowanie kibica w oficjalnym oświadczeniu. "Rasizm nie będzie tolerowany w Leeds United. Każdy kibic, który posługuje się takim językiem, będzie podlegał zakazowi stadionowemu" - czytamy. Policja West Yorkshire prowadzi własne śledztwo.
Po zwycięstwie w 18. kolejce Arsenal znajduje się na czwartym miejscu w ligowej stawce. Z kolei drużyna Mateusza Klicha zajmuje 16. pozycję i ma tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Czytaj także:
Arsenal rozbił Leeds. Bezbarwny występ Mateusza Klicha
Koronawirus w zespole reprezentanta Polski. Kibicom mogło podskoczyć ciśnienie
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!