Zespół Marka Papszuna wygrał z podopiecznymi Waldemara Fornalika dzięki bramce w czwartej, ostatniej z doliczonych do drugiej połowy minut. Oglądający to spotkanie kibice mogli mieć jednak problemy z widocznością, boisko było bowiem pokryte mgłą.
Raków w końcówce meczu naciskał, wykonywał kolejne stałe fragmenty gry i piłkarski los mu to wynagrodził. Trzy punkty na zmrożonej murawie zapewnił Mateusz Wdowiak, który wykorzystał odbitą piłkę od jednego z rywali. W tej sytuacji nie popisał się również bramkarz gości, Frantisek Plach.
Komentujący to spotkanie z trybun Bartosz Gleń i Tomasz Wieszczycki również z początku nie byli pewni, co się dzieje, czy futbolówka aby na pewno trafiła do siatki. Ostatecznie częstochowianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa w ostatniej akcji.
Raków zajmuje w tym momencie czwarte miejsce w ligowej tabeli. Piast Gliwice jest z kolei jedenasty.
Tam była bramka ⁉️@Rakow1921 w ostatniej akcji meczu wyrywa zwycięstwo w starciu z @PiastGliwiceSA! Oj, ta nasza @_Ekstraklasa_ umie w gole w doliczonym czasie w tym sezonie #RCZPIA pic.twitter.com/35DzZf0R5Z
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 10, 2021
Zobacz też:
Tak źle nie było już dawno. FC Barcelona zapowiada transfery
Przyszłość Arkadiusza Milika już znana? Wymowne słowa trenera
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe