Szpital w Warcie Poznań. Trener Dawid Szulczek stracił jedną trzecią składu

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań

Trzeba walczyć o utrzymanie, a sytuacja kadrowa jest fatalna. Warta Poznań w meczu ze Śląskiem Wrocław może być osłabiona brakiem nawet dziewięciu zawodników.

Zieloni nie rozegrali w tym sezonie ani jednego spotkania w optymalnym zestawieniu. Z powodu długotrwałego urazu nawet debiutu nie doczekał się jeszcze Wiktor Pleśnierowicz, a od dłuższego czasu leczą się również Bartosz Kieliba, Mateusz Sopoćko i Michał Jakóbowski. Z uwagi na problemy z kolanem dołączył do nich ostatnio Milan Corryn.

To nie koniec. - Mamy 27-osobową kadrę, lecz spośród niej przeciwko Śląskowi może nie wystąpić aż dziewięciu piłkarzy. Tak to na chwilę obecną wygląda - przekazał trener Dawid Szulczek, nie ujawniając nazwisk wszystkich swoich podopiecznych, którzy borykają się z kłopotami zdrowotnymi.

W tym natłoku złych wiadomości jest też jedna dobra. Po kartkowej pauzie do gry wraca Jayson Papeau. Zieloni mają więc już przynajmniej jednego skrzydłowego i nie będą musieli wychodzić na boisko bez zawodników o takiej charakterystyce - jak w ostatniej potyczce przeciwko Wiśle Kraków (1:1).

Warta desperacko walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Ostatnio poprawiła grę, jednak nadal nie przekłada się to na wyniki. Następna próba odwrócenia złej karty już w poniedziałek o godz. 18.00. Poznaniacy podejmą Śląsk Wrocław, z którym w rundzie jesiennej zremisowali na wyjeździe 2:2.

Czytaj także:
Były reprezentant Polski stracił pracę
Wielkie pieniądze dla utytułowanego polskiego klubu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Źródło artykułu: