Córka Diego Maradony oskarża Napoli. "Sprawa jest już w rękach prawników"

ONS.pl / Na zdjęciu: Diego Maradona
ONS.pl / Na zdjęciu: Diego Maradona

Dalma Maradona kręci dokument o swoim ojcu. Ostatnią część chciała nagrać na stadionie w Neapolu, którego nazwa została przemianowana na jego cześć. Władze klubu jednak nie wyraziły na to zgody. Teraz sprawa trafi do sądu.

W tym artykule dowiesz się o:

Rok po śmierci Diego, najstarsza córka oskarża klub z Neapolu i prezydenta Aurelio De Laurentiisa za odmowę wstępu na stadion noszący jego nazwisko.

Dalma Maradona w wywiadzie dla "Gazzetta dello Sport" opowiedziała o przykrej sytuacji w związku z kręceniem filmu dokumentalnego o jej ojcu pod tytułem "La hija de Dios". Jak wyznała Dalma, władze nie pozwoliły jej wejść na stadion.

- Neapol to ostatni przystanek w mojej podróży. Za pośrednictwem lokalnego domu produkcyjnego poprosiliśmy o niezbędne zezwolenia na kręcenie na stadionie, ale Napoli odmówiło. Nie mogłam w to uwierzyć, więc poprosiłam, aby spróbować ponownie. Odpowiedzieli nam "nie", bez żadnego wyjaśnienia - mówi Dalma Maradona.

Oglądaj mecze ligi włoskiej i hiszpańskiej w WP Pilocie na kanałach Eleven Sports!

Córka legendarnego piłkarza nie poddała się. Znalazła numer do samego szefa klubu, Aurelio De Laurentiisa. Napisała do niego wiadomość, on odczytał lecz nie odpisał.

- Szczerze mówiąc, to nie wiem, co się dzieje, a niemożność wejścia do miejsca noszącego moje nazwisko wydaje mi się szalona - przyznała.

To nie pierwsza tego typu kontrowersja. Z okazji pierwszej rocznicy śmierci Diego, wiele mówiło się o wykorzystywaniu jego wizerunku na koszulkach klubu oraz o dwóch statuetkach, które zainaugurowano z okazji meczu z Lazio.

- Posługują się nazwiskiem i wizerunkiem mojego ojca bez jakiegokolwiek upoważnienia. Sprawa jest w rękach prawników - dodała.

Czytaj także:
Gwiazda Premier League może opuścić klub. Nie odpowiadają mu warunki finansowe
Reprezentant Polski przyłapany na dopingu!

Źródło artykułu: