Karygodny błąd! Tak Legia Warszawa straciła bramkę ze Spartakiem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Zelimkan Bakajew cieszy się z gola
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Zelimkan Bakajew cieszy się z gola
zdjęcie autora artykułu

Pierwsze 15 minut wyglądało w wykonaniu Legii nie najgorzej. Warszawianie momentami prowadzili grę i nie pozwalali Spartakowi na kreowanie sytuacji. Sytuację zmienił błąd Nawrockiego.

[tag=72678]

Maik Nawrocki[/tag] był jedną z najważniejszych postaci początku sezonu, kiedy Legia Warszawa kwalifikowała się do Ligi Europy. Polak z niemieckim paszportem był ostoją defensywy.

Jego brak, spowodowany kontuzją był odczuwalny dla mistrza Polski. Obrońca urodzony w Bremie pauzował przez miesiąc, a poczynania defensywne drużyny wyglądały słabiej.

Czwartkowe spotkanie zaczęło się tragicznie dla zawodnika wypożyczonego z Werderu Brema

Pierwsze minuty meczu "Wojskowych" ze Spartakiem Moskwa wyglądały naprawdę nieźle i mogły pozytywnie nastroić, i niejako zaskoczyć kibiców. Legioniści byli aktywni i często gościli w okolicach pola karnego rywali.

Sytuację zmienił fatalny błąd Maika Nawrockiego, który pod presją przeciwnika w karygodny sposób się pomylił. Polak nie trafił czysto w piłkę i zagrał ją bardzo lekko. Z okazji skorzystał napastnik moskiewskiej ekipy, który przejął bezpańską futbolówkę i umieścił ją w bramce.

Czytaj także: Znany obrońca zakończył karierę

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!

Źródło artykułu: