Osiem goli i czerwone kartki. Emocje w starciu Lazio do 100. minuty

Początek kadencji Maurizio Sarriego nie powoduje już ekscytacji kibiców Lazio. Biancocelesti uszczęśliwili swoich sympatyków wygranymi meczami z AS Romą i Interem, ale nie potrafili pójść za ciosem. Notoryczne potknięcia sprawiają, że Lazio nie jest poważnym kandydatem do awansu do Ligi Mistrzów. Na mecz z Udinese Calcio rozeszło się tylko sześć tysięcy biletów. Taki był efekt kompromitującego 0:4 w Neapolu.

Po powrocie zespołu do Rzymu, trener Maurizio Sarri postanowił poważnie porozmawiać z piłkarzami. Nie wiadomo, czy była to pokazówka czy rzeczywista potrzeba, ale przemowa Sarriego spowodowała opóźnienie o godzinę rozpoczęcia jednego z treningów. Trener Lazio postanowił wstawić Patrica na środek obrony zamiast zawieszonego Luiza Felipe.

Już na papierze, skorzystanie z Patrica nie było dobrym pomysłem. W 17. minucie potwierdziło się to na boisku. Hiszpan tylko obserwował, jak Beto strzela gola na 1:0 dla Udinese po dośrodkowaniu Mato Jajalo. Lazio ponownie nie zachowało czystego konta, Pepe Reina nie pomaga w bramce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!

Beto skompletował dublet w 32. minucie. Tym razem popisał się prędkością i poradził sobie w sytuacji sam na sam z Pepe Reiną. Przed golem na 2:0 dla Udinese nie popisali się, poza Patriciem, również Sergej Milinković-Savić oraz Francesco Acerbi. Nieliczni kibice na Stadio Olimpico zareagowali gwizdami, ponieważ defensywa rzymian jest w katastrofalnym stanie.

Przed przerwą jeszcze dwa gole i Udinese prowadziło po pierwszej połowie 3:1. Ciro Immobile przywrócił wiarę rzymianom 11. golem w sezonie, ale sam reprezentant Włoch nie pociągnie całego rzymskiego wózka. W 44. minucie Nahuel Molina przywrócił dwubramkowe prowadzenie Udinese po szybkim kontrataku.

Druga połowa dostarczyła pozytywne emocje rzymianom. Wytrwali kibice zobaczyli spektakularnie odmienione Lazio. Pedro Rodriguez oraz Sergej Milinković-Savić przeprowadzili pościg i doprowadzili do remisu 3:3. Kolejna bramka na 4:3 dla Lazio padła już w rywalizacji dziesięciu na dziesięciu po czerwonych kartkach dla Patrica i Nahuela Moliny. Dramaturgii po strzale Francesco Acerbiego dodała wideo weryfikacja.

Po raz pierwszy na prowadzeniu było Lazio, ale również nie potrafiło utrzymać korzystnego wyniku. Tolgay Arslan przekuł rzut wolny ostatniej szansy w gola na 4:4. Piłkarz Udinese Calcio stanął na linii pola karnego i po przytomnym wycofaniu podsumował pojedynek potężnym strzałem.

Lazio - Udinese Calcio 4:4 (1:3) 0:1 - Beto 17' 0:2 - Beto 32' 1:2 - Ciro Immobile 34' 1:3 - Nahuel Molina 44 2:3 - Pedro Rodriguez 51' 3:3 - Sergej Milinković-Savić 56' 4:3 - Francesco Acerbi 82' 4:4 - Tolgay Arslan 90'

Składy:

Lazio: Pepe Reina - Manuel Lazzari, Patric, Francesco Acerbi, Elseid Hysaj - Sergej Milinković-Savić, Danilo Cataldi (78' Mattia Zaccagni), Luis Alberto (64' Toma Basić) - Pedro Rodriguez, Ciro Immobile, Felipe Anderson (59' Stefan Radu)

Udinese: Marco Silvestri - Rodrigo Becao (75' Bram Nuytinck), Nahuen Perez, Samir (87' Fernando Forestieri) - Nahuel Molina, Mato Jajalo (63' Ignacio Pussetto), Walace, Destiny Udogie - Isaac Success (63' Tolgay Arslan), Gerard Deulofeu (75' Brandon Soppy) - Beto

Żółte kartki: Patric, Immobile (Lazio) oraz Becao, Molina, Udogie, Soppy (Udinese)

Czerwone kartki: Patric (Lazio) /57' - za drugą żółtą/ oraz Nahuel Molina (Udinese) /69' - za drugą żółtą/, Walace (Udinese) / 90' - za niesportowe zachowanie/

Sędzia: Marco Piccinini

Czytaj także: Wysokie wygrane w Serie A. Gwiazda Fiorentiny nie zwalnia Czytaj także: Kibice Juventusu i Wojciech Szczęsny zadrżeli raz

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)