Nowe zasady obowiązują w niemieckim sporcie po uzgodnieniach rządu federalnego oraz przywódców landów. Stadiony mogą być wypełnione maksymalnie w 50 procentach. W przypadku większych obiektów liczba kibiców na trybunach nie może przekroczyć 15 tysięcy. W Bundeslidze, w której większość klubów nie ma problemu z frekwencją, jest to duży cios.
Na stadiony wchodzą osoby zaszczepione oraz ozdrowieńcy, obowiązuje wymóg noszenia maseczki. Niewykluczone, że w regionach z dużą liczbą zakażeń, będą odbywać się mecze bez udziału publiczności, a także wydarzenia sportowe będą odwoływane - informuje dziennik "Bild".
- Zdajemy sobie sprawę z obecnej, ponownie trudnej sytuacji związanej z koronawirusem. Potrzebna jest zróżnicowana, zrozumiała, a przede wszystkim skuteczna strategia polityczna. Tymczasowe ograniczenie wstępu kibiców na stadiony jest uzasadnione - cytuje dziennik Christiana Seiferta, szefa ligi.
Kluby zaczynają reagować na zmiany w prawie. Borussia Dortmund anulowała wszystkie 67 tysięcy biletów sprzedanych na prestiżowy mecz z Bayernem Monachium. 15 tysięcy dostępnych na stadionie miejsc zostanie obsadzonych od nowa. Na przykład VfB Stuttgart przygotowuje się do rozegrania meczu z Herthą BSC bez publiczności.
Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"
Czytaj także: Nagrano reakcję Lewandowskiego po ogłoszeniu wyników
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany trener nie rzuca słów na wiatr. Co za gest!