Szpital w Bruk-Bet Termalice. Zespół z Niecieczy chce przełamać wyjazdową niemoc

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Bruk-Bet Termalici Nieciecza w meczu z Górnikiem Łęczna
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Piłkarze Bruk-Bet Termalici Nieciecza w meczu z Górnikiem Łęczna

Mariusz Lewandowski w piątkowym meczu w Gliwicach nie może skorzystać z minimum 7 zawodników. Mimo to liczy na przełamanie, gdyż do tej pory w sześciu meczach w delegacjach, Bruk-Bet Termalica jeszcze nie wygrała.

Za Bruk-Bet Termaliką remis z Górnikiem Łęczna. - W tym meczu mieliśmy różne fazy. Na pewno nie tak mieliśmy wejść w to spotkanie i szybka czerwona kartka na pewno pokrzyżowała nam plan na ten mecz, ale dobrze że zareagowaliśmy. Graliśmy w dziesięciu, pierwsi strzeliliśmy bramkę, później obie drużyny grały po dziesięciu. Na pewno w drugiej połowie nie zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Były złe wybory i pozycyjne ustawienie zawodników, przez co nie stwarzaliśmy sobie tylu sytuacji. Teraz skupiamy się tylko i wyłącznie na Piaście - powiedział Mariusz Lewandowski, trener klubu z Niecieczy.

W zespole z Niecieczy niedostępny do gry jest m.in. Adam Radwański. Lista absencji jest niestety dłuższa. - Mamy dużo problemów jeśli chodzi o zdrowie każdego zawodnika, który nie może być brany pod uwagę do składu. Adam ma kontuzję, do tego dochodzą Grzybek, Tekijaski, Orzechowski, Czarnowski, Terpiłowski czy Bezpalec. Mamy szpital, ale nie płaczemy. Staramy się rozwiązać problemy ze zdrowymi zawodnikami i wykorzystać maksymalnie zdrowy potencjał - przekazał Lewandowski.

W piątek niecieczanie pojadą do Gliwic. Piast często eksperymentuje z ustawieniem. - Przeanalizowaliśmy mecze i zdajemy sobie sprawę, że były to różne ustawienia - trójką czy piątką obrońców, z różnymi ustawieniami w pressingu. Oni mają bardzo dobrego trenera, który jest bardzo elastyczny co do systemów. My jesteśmy przygotowani na wszystkie warianty i przekazaliśmy zespołowi "co by było gdyby" - zauważył trener Bruk-Bet Termaliki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

W przeszłości zespół prowadzony przez Mariusza Lewandowskiego dwa razy rywalizował z Piastem i zdobył łącznie punkt. - Na pewno Piast ma dobrych zawodników. W tamtym okresie był innym zespołem niż teraz, z innymi zawodnikami, budowanymi przez tego samego szkoleniowca. Jest więcej osób na które musimy zwracać uwagę podczas stałych fragmentów gry, przejść. My jedziemy po pełną pulę, bo chcemy wywieźć w końcu trzy punkty z wyjazdu - zdradził.

Trener klubu z Małopolski może liczyć na swoją młodzież. - Cieszę się, że mamy młodych zawodników gotowych do gry. Dawaliśmy im dużo szans z lepszym lub gorszym skutkiem. Oni zbierają doświadczenie. Chcemy ich rozwijać i dawać im możliwość grania - podsumował Mariusz Lewandowski.

Czytaj także: 
Wisła Kraków przewietrzy szatnię? 
Były współwłaściciel Legii apeluje do Mioduskiego

Źródło artykułu: