Kolporter Korona Kielce - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (trenerski dwugłos)

Pojedynek Korony z Adamem Benszem - tak podsumował spotkanie z kieleckim zespołem szkoleniowiec sosnowieckiego Zagłębia, Andrzej Orzeszek. Opiekun ligowego outsidera nie potrafił znaleźć odpowiednich słów na opisanie słabiutkiej gry swojej ekipy.

Andrzej Orzeszek (Zagłębie Sosnowiec): - Na pewno w dzisiejszym meczu Korona była zespołem lepszym. Szczególnie widoczne było to w pierwszej połowie. Wtedy był to praktycznie pojedynek kielczan z naszym bramkarzem, Adamem Benszem. Właśnie tej osobie możemy zawdzięczać to, że mecz skończył się tylko dwubramkową porażką. Nic więcej nie mogę dodać. Mogę tylko pogratulować rywalom pewnego zwycięstwa.

Jacek Zieliński (Kolporter Korona Kielce): - Byłem bardzo zadowolony z pierwszej części spotkania i liczyłem na kontynuację takiej gry także w drugiej połowie. Rozgrywaliśmy dobre zawody i mogę tylko zgodzić się z opinią, że bramkarz gości uchronił zespół Zagłębia przed jeszcze wyższą porażką. Po przerwie zabrakło agresywności w grze obronnej, a to się od razu przełożyło też na grę ofensywną. Tych składnych, ciekawych akcji było dużo mniej. Mimo to stworzyliśmy trzy dobre okazje strzeleckie, których jednak nie udało się wykorzystać. To martwi, bo nie w każdym meczu udaje się stwarzać tyle dogodnych okazji. W przyszłym meczu, z Górnikiem Zabrze będzie to dużo trudniejsze. Skuteczność musi być wtedy na zdecydowanie wyższym poziomie.

Komentarze (0)