Menadżer Newcastle United jeszcze poczeka na debiut

PAP/EPA / Clive Brunskill  / Na zdjęciu: Dominic Calvert-Lewin (z lewej) oraz Jamaal Lascelles (z prawej)
PAP/EPA / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Dominic Calvert-Lewin (z lewej) oraz Jamaal Lascelles (z prawej)

Z pewnością nie tak Eddie Howe wyobrażał sobie początek przygody z Newcastle United. Tuż przed debiutem menadżer został wysłany na kwarantannę.

8 listopada właściciele Newcastle United ogłosili nazwisko nowego menadżera. Eddie Howe zastąpił Steve'a Bruce'a i podpisał umowę do końca rozgrywek 2023/24. - To wielki zaszczyt być w klubie o takiej randze i historii. To dzień dumy dla mnie i mojej rodziny - mówił (więcej TUTAJ).

Howe wraca do Premier League po ponad rocznej przerwie, wcześniej pracował w AFC Bournemouth. 43-latek mógł poznać zawodników podczas przerwy reprezentacyjnej i wszystko wskazywało na to, że zadebiutuje już w sobotę. Tak się jednak nie stało.

Angielski klub zakomunikował, że menadżer "Srok" otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Jak czytamy w oświadczeniu, Howe czuje się dobrze, jednak musiał odbyć kwarantannę.

Nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do zajęć z piłkarzami. W meczu z Brenford FC drużynę Newcastle poprowadzili Jason Tindall oraz Graeme Jones, który do niedawna był tymczasowym trenerem.

Sytuacja zespołu z St James' Park jest nie do pozazdroszczenia. Przed 12. kolejką Newcastle zajmowało przedostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Czytaj także:
Zinedine Zidane uczy się nowego języka. Na horyzoncie wielkie wyzwanie?
Gwiazdor zakażony koronawirusem. Zabraknie go w hicie Ligi Mistrzów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Źródło artykułu: