Przykry powrót Sandecji do Nowego Sącza

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Sandecji Nowy Sącz
zdjęcie autora artykułu

Kandydat do awansu do PKO Ekstraklasy nie wykorzystał zaległego meczu na zbliżenie się do Miedzi Legnica i Widzewa Łódź. Sandecja Nowy Sącz przegrała 0:1 ze Skrą Częstochowa.

W zaległym meczu spotkali się najwięksi podróżnicy ligi. Przez prawie całą rundę piłkarze Sandecji i Skry musieli grać na stadionach zastępczych albo na wyjazdach z powodu problemów infrastrukturalnych. Sandecja dostała pozwolenie od PZPN-u na spotkanie się z beniaminkiem u siebie na obiekcie imienia Ojca Władysława Augustynka, ale bez kibiców na trybunach.

Piłkarze Sandecji potrafili w przeszłości budować twierdzę na własnym stadionie. W tym sezonie są kandydatami do awansu i mogą jeszcze w tym roku nie tylko umocnić się w strefie barażowej, ale także wywrzeć presję na liderze Miedzi Legnica oraz wiceliderze Widzewie Łódź. Z kolei niepokonana od czterech kolejek Skra chciała przeskoczyć na półmetku sezonu do górnej połowy tabeli.

Pierwsza połowa bezbramkowa, ale intensywna i z szansami na strzelenie gola po obu stronach boiska. Więcej strzałów oddała Sandecja, ale tych celnych Skra. Dawid Pietrzkiewicz rozprawił się z trzema, a Mateusz Kos z dwoma. Brakowało skuteczności atakującym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

Trenerzy nie zdecydowali się na przeprowadzenie zmian w przerwie, zaufali podstawowym piłkarzom. Niezłą szansę na trafienie do bramki Sandecji miał Piotr Nocoń, ale spudłował. Po godzinie trener Dariusz Dudek wprowadził z ławki Macieja Małkowskiego i Roberta Prochownika.

Skra objęła prowadzenie 1:0 w 74. minucie. Mikołaj Kwietniewski zabrał się za wykonanie rzutu karnego i nie pozwolił sobie na zmarnowanie okazji. Już w pierwszej połowie ten sam piłkarz mógł pokonać Dawida Pietrzkiewicza, udało się to za drugim podejściem. Sandecja nie odpowiedziała na tego gola do ostatniego gwizdka.

Sandecja Nowy Sącz - Skra Częstochowa 0:1 (0:0) 0:1 - Mikołaj Kwietniewski (k.) 74'

Składy:

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz - Michal Piter-Bucko, Tomasz Boczek, Sebastian Rudol, Kamil Słaby, Damian Chmiel (82' Michał Walski), Damir Sovsić (90' Dawid Salamon), Elhadji Maissa Fall, Błażej Szczepanek (82' Jakub Zych), Robert Janicki (60' Maciej Małkowski), Dawid Wolny (60' Robert Prochownik)

Skra: Mateusz Kos - Łukasz Winiarczyk, Adam Mesjasz, Rafał Brusiło, Szymon Szymański, Maciej Mas, Krzysztof Napora (72' Dawid Niedbała), Mikołaj Kwietniewski (78' Marcin Stromecki), Piotr Nocoń (90' Bartosz Baranowicz), Przemysław Sajdak, Oskar Krzyżak

Żółte kartki: Janicki, Sovsić, Pietrzkiewicz (Sandecja) oraz Szymański, Kwietniewski, Niedbała (Skra)

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Miedź Legnica 34238356:2277
2 Widzew Łódź 34188853:3862
3 Arka Gdynia 341941162:3961
4 Korona Kielce 341511846:3756
5 Odra Opole 341491151:4651
6 Chrobry Głogów 3413111043:3450
7 Sandecja Nowy Sącz 3412111139:3647
8 GKS Katowice 3411131044:4746
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 3411121148:4145
10 ŁKS Łódź 341291333:3745
11 Resovia 3411111242:3944
12 GKS Tychy 3411111237:4144
13 Skra Częstochowa 348141228:4138
14 Puszcza Niepołomice 341071741:5037
15 Zagłębie Sosnowiec 348121441:4836
16 Stomil Olsztyn 341051932:5235
17 Górnik Polkowice 345141532:5429
18 GKS Jastrzębie 345101932:5825

Czytaj także: Koronawirus w natarciu. Przełożony mecz 18. kolejki Fortuna I ligi Czytaj także: Stomil Olsztyn nie zatrzymał się. Kanonada w Rzeszowie

Źródło artykułu: