Już przed meczem z Węgrami Polacy mieli zapewniony udział w barażach do przyszłorocznego mundialu. Potrzebowali jednak punktów, aby przystąpić do kolejnego etapu jako zespół rozstawiony.
Tymczasem podopieczni Paulo Sousy zawiedli na całej linii. Przegrali 1:2 i tym samym skomplikowali swoją sytuację.
Warto dodać, że Polacy wystąpili w tym spotkaniu w mocno zmienionym składzie. Na boisku nie pojawili się m.in. Robert Lewandowski, Kamil Glik oraz pauzujący za kartki Grzegorz Krychowiak.
Nie spodobało się to ekspertom, którzy w mediach społecznościowych wielokrotnie nawiązywali do braku Lewandowskiego. Wtórował im Marek Szkolnikowski. Dyrektor TVP Sport nie przebierał w słowach oceniając mecz.
"Padła twierdza na Narodowym w sposób beznadziejny. Nie tak powinno wyglądać zakończenie eliminacji. Bez 'Lewego' nie istniejemy. Z taką grą to dostaniemy co najwyżej kataru" - napisał na Twitterze.
To, czy Biało-Czerwoni będą rozstawieni w barażach, wyjaśni się we wtorek. Aby tak się stało, Walia musi przegrać z Belgią, a Turcja nie może wygrać z Czarnogórą (więcej TUTAJ).
Padła twierdza na Narodowym w sposób beznadziejny. Nie tak powinno wyglądać zakończenie eliminacji. Bez Lewego nie istniejemy. Z taką grą to dostaniemy co najwyżej kataru… #POLHUN
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) November 15, 2021
Czytaj także:
- Rozstawienie wisi na włosku! Polska może stracić bezcenny atut
- Cezary Kulesza bez ogródek po porażce z Węgrami. "Czas na wnioski"
ZOBACZ WIDEO: Koniec piłki nożnej, jaką znamy? Robert Lewandowski nie wróży dobrej przyszłości