Jak czytamy w "The Athletic", Louis van Gaal doznał wypadku podczas jazdy rowerem, który skończył się urazem biodra. Selekcjoner reprezentacji Holandii wziął udział w poniedziałkowym treningu, ale musiał zostać na niego przywieziony wózkiem golfowym. Pozostał w pozycji siedzącej i jedynie wydawał polecenia swojemu asystentowi, Daleyowi Blindowi.
- Fizycznie nie czuję się dobrze, ale mózg wciąż mi pracuje - powiedział. Ma nadzieję, że będzie w stanie poprowadzić zespół we wtorkowym spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z Norwegią. "Oranje" nie mogą być pewni ani awansu, ani zakwalifikowania się do baraży.
- Louis nie może chodzić i jest na wózku inwalidzkim. Zrobi wszystko, co w jego mocy, aby być na meczu - przekazał holenderskiemu "ESPN" rzecznik prasowy reprezentacji. Jak twierdzi telewizja "NOS", operacja nie będzie konieczna.
Drużyna prowadzona przez 70-latka mogła zapewnić sobie bilet do Kataru już w ostatnim meczu z Czarnogórą, jednak prowadząc 2:0 pozwoliła rywalom doprowadzić do remisu. Teraz zrobiło się nerwowo, a nieobecność selekcjonera mogłaby sytuację jeszcze bardziej utrudnić.
Zobacz też:
Poznaliśmy cele transferowe Bayernu. Monachijczycy chcą odmłodzić kadrę
Kartkowy alarm w reprezentacji Polski. Sześciu piłkarzy zagrożonych pauzą
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa wie, jak pozwolić wrócić Arkadiuszowi Milikowi do szczytowej formy