Gol w burzy gwizdów. Derby Mediolanu rozpoczęły się wstrząsem

PAP/EPA / Matteo Bazzi / Na zdjęciu: Piłkarze Interu Mediolan
PAP/EPA / Matteo Bazzi / Na zdjęciu: Piłkarze Interu Mediolan

W derbach della Madonnina najciekawszy był początek. Hakan Calhanoglu strzelił gola poprzedniemu klubowi i dał prowadzenie Interowi. To trafienie wystarczyło do remisu 1:1 z Milanem.

W tym artykule dowiesz się o:

Derby Mediolanu odzyskały blask. Ponownie był to mecz o panowanie w mieście i mający znaczenie w walce o mistrzostwo Włoch. Na trybunach byli kibice obu klubów, były ich oprawy, a tego tak bardzo brakowało, kiedy stadiony we Włoszech zostały zamknięte z powodu koronawirusa.

Tradycyjnie sporo było smaczków. Jednym z nich był występ Hakana Calhanoglu, który latem przeniósł się z Milanu do Interu. Jego statystyki w derbach nie wyglądały dotąd imponująco.

W barwach Rossonerich nie strzelił gola i raz asystował. Po 11 minutach pierwszego występu jako pomocnik Interu cieszył się z trafienia na 1:0. Strzelił z rzutu karnego, który sam wywalczył. Faulował Franck Kessie. Tak przed meczem na Instagramie, jak również po zmianie wyniku na boisku Turek prowokował kibiców Milanu. Słyszał z trybun burzę gwizdów.

Inter nie nacieszył się długo prowadzeniem. W 17. minucie energicznego pojedynku było 1:1 i ponownie decydował stały fragment gry. Sandro Tonali wykonał wrzutkę z rzutu wolnego, a Stefan de Vrij pechowo strącił piłkę głową i zaskoczył własnego bramkarza. Derby della Madonnina rozpoczęły się praktycznie od początku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Działo się w stolicy Lombardii, a kibice przeżywali huśtawkę nastrojów. W 27. minucie Lautaro Martinez zabrał się za wykonanie rzutu karnego przyznanego za absurdalny faul Fode Ballo-Toure na Matteo Darmianie. Argentyńczyk nie przerwał niemocy strzeleckiej i zmarnował jedenastkę. Jego uderzenie w kierunku lewego narożnika zostało pięknie obronione przez Cipriana Tatarusanu. Duża szansa na odzyskanie prowadzenia dla Interu poszła na marne.

Derby zapowiadano jako pojedynek Zlatana Ibrahimovicia z Edinem Dzeko, ale akurat ci napastnicy byli pilnowani. Już częściej pokazywali się ich partnerzy z ataku Rafael Leao oraz Lautaro Martinez. Tym z kolei brakowało skuteczności.

Początek drugiej połowy należał do mistrza Włoch. Inter spędzał czas na obrzeżach pola karnego Milanu. Dlatego zareagował zmianami trener Stefano Pioli. Wprowadził on Alexisa Saelemaekersa i Antego Rebicia. Simone Inzaghi odpowiedział wejściem między innymi Joaquina Correi, Arturo Vidala i Alexisa Sancheza.

Trwało już małe wyczekiwanie, pojawiło się trochę ostrożności, ponieważ lokalni wrogowie nie chcieli przegrać. Gospodarze stali przed szansą objęcia prowadzenia w tabeli, a Inter mógł doskoczyć do prowadzącej dwójki. Nikt nie zdołał wykorzystać okoliczności. Nerazzurri pozostali aktywniejsi, a najlepszej szansy na drugiego gola nie wykorzystał Arturo Vidal. Ripostował Zlatan, ale nie pokonał Samira Handanovicia z rzutu wolnego, a także Alexis Saelemaekers, który strzelił w słupek.

AC Milan - Inter Mediolan 1:1 (1:1)
0:1 - Hakan Calhanoglu (k.) 11'
1:1 - Stefan De Vrij (sam.) 17'

W 27. minucie Lautaro Martinez (Inter) nie wykorzystał rzutu karnego. Ciprian Tatarusanu obronił.

Składy:

Milan: Ciprian Tatarusanu - Davide Calabria, Simon Kjaer, Fikayo Tomori, Fode Ballo-Toure (46' Pierre Kalulu) - Sandro Tonali (71' Ismael Bennacer), Franck Kessie - Brahim Diaz (58' Alexis Saelemaekers), Rade Krunić (84' Tiemoue Bakayoko), Rafael Leao (59' Ante Rebić) - Zlatan Ibrahimović

Inter: Samir Handanović - Milan Skriniar, Stefan De Vrij, Alessandro Bastoni (84' Federico Dimarco) - Matteo Darmian (76' Denzel Dumfries), Nicolo Barella (68' Arturo Vidal), Marcelo Brozović, Hakan Calhanoglu, Ivan Perisić - Edin Dzeko (76' Joaquin Correa), Lautaro Martinez (84' Alexis Sanchez)

Żółta kartka: Ballo-Toure (Milan)

Sędzia: Daniele Doveri

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27

Czytaj także: PSG trafione w doliczonym czasie. Cios dla Niemców w Lidze Mistrzów
Czytaj także: Absurdalny gol samobójczy nie zatrzymał Juventusu. Aż sześć trafień w Turynie

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
8.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś derby Mediolanu nie porwały! Przy wczorajszych derbach Krakowa, to był zwykły mecz, a nie wojna o Mediolan!