Sensacja w Gliwicach. Usypiający futbol górą

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze drużyny Piast Gliwice Arkadiusz Pyrka (w środku) i Michał Chrapek (z prawej) oraz Jayson Papeau (z lewej) z zespołu Warta Poznań
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze drużyny Piast Gliwice Arkadiusz Pyrka (w środku) i Michał Chrapek (z prawej) oraz Jayson Papeau (z lewej) z zespołu Warta Poznań

Warta Poznań zagrała usypiający futbol, ale okazał się on skuteczny. Wypracowała skromną wygraną z Piastem Gliwice 1:0 i przełamała serię dziesięciu spotkań bez wygranej. Gliwiczanom zabrakło dokładności pod bramką.

Piast Gliwice chciał utrzymać kontakt z czołówką tabeli. Warta weszła w okres przejściowy - kibice czekają na ogłoszenie nowego trenera, ale w starciu z "Piastunkami" zespół prowadził 29-letni Adam Szała, dotychczasowy asystent zwolnionego niedawno Piotra Tworka. "Zieloni" wiedzieli, że to rywal będzie chciał kontrolować tempo gry. Postawili "autobus" w polu karnym i czekali na ruchy Piasta.

Gliwiczanie nie porywali w ataku pozycyjnym. Grali dość wolno, trudno było im znaleźć lukę w defensywie poznaniaków. Szczęścia nie znaleźli też w stałych fragmentach gry. Nie oddali ani jednego celnego strzału w pierwszej połowie. Bliżej zdobycia bramki była za to Warta. Piłka zagrana z rzutu rożnego dotarła do Dawida Szymonowicza, ale ten z bliska trafił w poprzeczkę.

W drugiej połowie Warta nieco bardziej się otworzyła. Piast musiał zatem szybciej grać, ale wciąż był daleki od stworzenia klarownej sytuacji. Musiał liczyć na błędy bramkarza. Raz Adrian Lis wypuścił piłkę z rąk po strzale, ale zabrakło dobrej dobitki.

Jedyna dobra sytuacja dla Warty miała miejsce w 78. minucie. Okazała się ona kluczowa dla całego spotkania. Adam Zrelak dostał górną piłkę, za plecy obrońców, i huknął z powietrza pod poprzeczkę. Frantisek Plach nie miał szans tego odbić.

Do końca meczu Piast gonił za korzystnym wynikiem, ale pod bramką brakowało mu dokładności.

Warta dowiozła wyjazdową wygraną 1:0 do końca i tym samym przerwała serię dziesięciu meczów bez wygranej. Trzeba przyznać, że sobie to wypracowała. Piast nie pokazał tego, na co go stać.

Piast Gliwice - Warta Poznań 0:1 (0:0)
0:1 - Adam Zrelak 78'

Piast: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Arkadiusz Pyrka (72' Michael Ameyaw), Tom Hateley (72' Tom Hateley), Patryk Sokołowski, Damian Kądzior (66' Nikola Stojiljković) - Michał Chrapek (66' Kristopher Vida) - Alberto Toril (84' Tomasz Jodłowiec).

Warta: Adrian Lis - Jan Grzesik, Mateusz Kupczak, Dawid Szymonowicz, Jakub Kiełb - Michał Kopczyński, Łukasz Trałka - Mario Rodriguez (90+1' Mateusz Czyżycki), Szymon Czyż, Jason Papeau - Adam Zrelak (81' Mateusz Kuzimski).

Żółte kartki: Konczkowski (Piast), Zrelak, Trałka (Warta).

Sędzia: Damian Sylwestrzak.

Czytaj też:
"Brutalna weryfikacja" Podolskiego
Włosi zachwyceni Żurkowskim

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Komentarze (5)
avatar
collins01
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie...Tak patrze na sklad Warty i wydaje sie ze jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa.Dobra ekipa i stać na wynik! 
avatar
mario75
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Legia na przedostatnim miejscu :-))) 
avatar
Ryszard Skaliski
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie trenerz,szkoda panskiego czasu i umiejetnosci.Piast to druzyna na miare I lub II ligi. 
avatar
kros
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bylo widac bezradnosc trenerska braci Fornalikow przegrac z druzyna przedostatnia w takim stylu wsyd!!! 
avatar
Legionowiak 3.0
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Warta Poznań!