Do meczu ze Stalą Mielec, to Legia Warszawa przystąpi z pozycji spadkowej. - Rzadko się zdarza na poziomie PKO Ekstraklasy, by Stal Mielec była niżej w tabeli niż Legia Warszawa. Pierwsza myśl kibiców i wszystkich osób związanych z piłką nożną w Mielcu jest taka, że jak nie teraz, to kiedy? My podchodzimy do tego inaczej - zauważył Adam Majewski.
- Ja miałem okazję być zawodnikiem Legii Warszawa przez cztery lata i z autopsji wiem, że nie jest to takie proste. Legia ma swoje problemy, my jesteśmy na tym miejscu, na którym jesteśmy, ale często takie mecze kończyły się wysokim wynikiem dla będącej w kryzysie Legii. Jedziemy podbudowani wynikami w ostatnim czasie, mamy passę spotkań bez porażki, a do tego Legia gra jeszcze mecz pucharowy z Napoli. Liga jest długa, sytuacja Legii się jeszcze zmieni. My jedziemy powalczyć o trzy punkty - dodał trener Stali Mielec.
Piłkarze z Podkarpacia nie wybierają spotkań, do których przygotowują się lepiej i gorzej. - Nasz mikrocykl jest taki sam. Przygotowujemy się do tego mikrocyklu jak do każdego innego, tu nie ma podziału na to czy gramy z Legią czy z Lechem. Pracujemy nad postępem w naszej grze - nie chcemy, by wyglądało to jak z Lechem, gdy skupiliśmy się na defensywie. Kosztowało to nas dużo zdrowia, było poświęcenie i zaangażowanie, jednak musimy poprawić też grę w ofensywie - podkreślił Majewski.
Trener Stali wykonuje skutecznie swoją pracę w tym sezonie. - W Mielcu czuję się bardzo dobrze. Nie mówię, że będę tu całe życie, jednak jest fajne grono osób zarządzających, które robią wszystko, by ten klub wyszedł na prostą. Jako sztab robimy wszystko, by to pokazać. Mam nadzieję, że efekt końcowy będzie taki, by wszyscy byli zadowoleni - ocenił.
Sporo mówi się o problemach finansowych Stali. - Nie rozmawiamy w szatni o sytuacji finansowej, choć oczywiście trenerzy i piłkarze mają dwie szatnie. Mówiąc poważnie, sytuacja nie jest krytyczna, zarząd robi wszystko by było jak najlepiej i sytuacja nie ma żadnego wpływu. Liczy się tylko boisko i jedziemy do Warszawy, by pokazać się z jak najlepszej strony - podsumował Adam Majewski.
Czytaj także:
Wnuk legendarnego Brazylijczyka śpiewa Mazurka Dąbrowskiego
Odważny ruch polskiego klubu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań