- Piłkarze w żaden sposób nie wykonywali założeń taktycznych - podsumował na łamach Przeglądu Sportowego Cacek, który oglądał piątkowe spotkanie w towarzystwie wiceprezesów Grzegorza Bakalarczyka i Marcina Animuckiego.
Właściciela większości akcji Widzewa najbardziej zawiódł Piotr Kuklis, który w jego opinii przespał pierwszą połowę i dlatego został zmieniony już w przerwie.
Szef łódzkiego klubu oficjalnie zapowiada kadrowe trzęsienie ziemi, do jakiego dojdzie po zakończeniu sezonu. - Taki zespół absolutnie nie może zostać - kończy Cacek.