Artur Boruc opuścił siedem ostatnich meczów Legii Warszawa - wszystko przez uraz pleców. Czesław Michniewicz postawił na mniej doświadczonych bramkarzy: Cezarego Misztę i Kacpra Tobiasza. W tym czasie warszawianie stracili aż 15 bramek.
Brak Boruca był olbrzymią stratą dla Legii, która bardzo potrzebuje doświadczonego bramkarza. 41-latek gwarantuje odpowiednią jakość.
Nowy trener Legii Marek Gołębiewski na konferencji prasowej przed meczem Pucharu Polski otwarcie przyznał, że liczy na szybki powrót Boruca.
Zdradził też nowe informacje na temat stanu zdrowia doświadczonego gracza.
- Rozmawiałem z Arturem, który dla nas jest bardzo ważnym zawodnikiem. Wiem, że ma problemy z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym, ale możliwe, że w perspektywie 14-21 dni wróci do treningów - skomentował.
Legia w czwartek zagra pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera. Warszawianie zmierzą się ze Świtem Skolwin.
Warto dodać, że w poniedziałek (25 października) 51-letni Michniewicz przestał być trenerem zespołu mistrza Polski (pracował od września 2020 r.). Szalę goryczy przelała wysoka porażka Wojskowych z Piastem Gliwice (1:4) w wyjazdowym meczu PKO Ekstraklasy.
"Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnią. Trenerze dziękuję! Idąc dalej drogą podręcznika dla akwizytorów zacytuję jeszcze... Czasami 'Lepiej być szczęśliwym, niż mieć rację'. Pozdrawiam i życzę sukcesów!" - napisał Artur Boruc na Instagramie, gdzie udostępnił zdjęcie byłego już trenera Legii Warszawa Czesława Michniewicza.
Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami