"Mam pewne obawy". Gwiazdor Bayernu wyjawił, że nie jest zaszczepiony

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Joshua Kimmich
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Joshua Kimmich

- Mam pewne obawy związane z tym, że szczepionka nie została zbadana w dłuższym okresie czasu - wyjawił Joshua Kimmich po meczu Bayernu z Hoffenheim. Jego rozmowa w Sky Sports wywołała co najmniej tyle samo zamieszania, co samo spotkanie.

Temat koronawirusa i szczepień cały czas jest na topie. Głównie przez to, że pandemia nie odpuszcza, a Julian Nagelsmann, trener Bayernu Monachium, przez pozytywny wynik testu, dowodził zespołem z... kuchni.

W związku z tym na piątkowej konferencji prasowej padały pytania o tę sytuację, m.in. o konsekwencje dla niezaszczepionych zawodników. Okazało się, że nikt nie miał kontaktu z Nagelsmannem od momentu, kiedy ten gorzej się poczuł.

"Bild" wyjawił, że pięć osób w Bayernie nie jest zaszczepionych. Media dotarły do informacji, że chodzi m.in. o Joshuę Kimmicha. Hasan Salihamidzić nie chciał rozmawiać o tym przed meczem. - Nasza rekomendacja to szczepienie, jednak w Niemczech nie jest to obowiązkowe i każdy może o tym sam decydować - uciął w Sky Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego

Sam zawodnik potwierdził, że faktycznie nie przyjął szczepionki przeciwko koronawirusowi. - Zgadza się. Mam pewne obawy przez to, że szczepionka nie została zbadana w dłuższym okresie czasu. Mam świadomość, że muszę być odpowiedzialny, przestrzegam zasad. Co 2-3 dni jestem testowany - mówił piłkarz.

- Uważam, że każdy z nas powinien podjąć sam decyzję. Nie chodzi o to, że uważam, że koronawirus nie istnieje lub jestem przeciwny szczepieniom. Są ludzie, którzy się tego obawiają i należy to szanować, jeśli stosują środki bezpieczeństwa - dodał Kimmich.

Za testy niezaszczepionych płaci klub. Gdyby tak się nie działo, to piłkarz byłby gotowy opłacać je sobie samodzielnie. - Mam wrażenie, że jeśli ktoś nie jest zaszczepiony to od razu nadaje mu się w naszym społeczeństwie etykietkę i nakładana jest na niego presja - powiedział.

Joshua Kimmich nie wyklucza jednak, że w przyszłości się zaszczepi. - Biorę to pod uwagę. Mam tylko pewne obawy. Masz jeszcze jakieś pytania sportowe? - odpowiedział zniecierpliwiony na antenie Sky.

Zobacz:
Ależ to była petarda! Zobacz gola Roberta Lewandowskiego [WIDEO]
Lewandowski jest niesamowity! "Brakuje już określeń"

Komentarze (8)
avatar
Shantras
24.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Sytuacja w Anglii czy Izraelu wyraźnie pokazuje, że szczepionki nie chronią przed zakażaniem innych i rozprzestrzenianiem się wirusa, a co najwyżej przed ciężkim przebiegiem choroby. Nakaz ciąg Czytaj całość
avatar
franekbra
24.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co za brak odpowiedzialności wobec kolegów . Egoista. Szczepionka praktycznie zabezpiecza przed śmiercią lub ciężkim przebiegiem . Dla mnie nie było szczepionki na czas wiec chorowałem 5 tygod Czytaj całość
avatar
Lidia Socha
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Brawo Kimmich, trzeba wreszcie mieć odwagę i pokazać tym niby wielkim i całemu światu, że te szczepionki to farsa. Duży szacunek dla Ciebie 
avatar
yes
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ach te sensacje z Bundesligi... Ciekawe cze SF przekazują Niemcom bieżące informacje o szczepieniach w Lechu, Legii lub Jagiellonii?? 
avatar
Dżorcz Klunej
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Legionowiak 2.0: Leki chłopie XD