Spotkanie pomiędzy reprezentacją Polski a Albanią w ramach eliminacji do MŚ 2022 kończyło się w skandalicznych okolicznościach. Po tym, jak na boisku w Tiranie w 77. Polacy wyszli na prowadzenie, rozpętało się prawdziwe piekło.
Albańscy fani dali upust emocjom i zaczęli rzucać na boisko czym popadnie, m.in. butelkami, telefonami czy zapalniczkami. Sędzia spotkania w obawie o zdrowie piłkarzy przerwał mecz.
Ostatecznie spotkanie udało się dokończyć. Jednakże już do samego końca zawodnicy musieli borykać się z latającymi na boisko rzeczami oraz niezbyt przyjemną atmosferę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Ostatecznie Komisja dyscyplinarna FIFA zajęła się tą sprawą. Albańska federacja będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 150 tysięcy franków. Kibice nie pojawią się na trybunach Air Albania Stadium podczas spotkania eliminacji mistrzostw świata z Andorą (15 listopada).
Albańska federacja za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej odpowiedziała na otrzymaną karę. Na ten moment nie wiadomo, czy to już koniec tego tematu.
"Albański Związek Piłki Nożnej wyraża ubolewanie z powodu tej decyzji i podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby takie sytuacje, spowodowane przez niektóre osoby, nie miały już miejsca w przyszłości i aby nie szkodziło to reprezentacji w międzynarodowych występach. Federacja oceni możliwość odwołania się od decyzji w przewidzianych terminach" - napisano w oświadczeniu.
Do końca eliminacji MŚ 2022 pozostały tylko dwie serie gier. Po ostatnim zwycięstwie Polska jest wiceliderem grupy I i ma dwupunktową przewagę nad Albanią. Natomiast w stawce przewodzi reprezentacja Anglii.
Zobacz także: Niemcy wspierają Lewandowskiego
Zobacz także: Boniek złożył rezygnację