Na całym świecie IV fala koronawirusa jest mniejsza. W tym kraju jest przeciwnie!

Getty Images / Mike Kireev/NurPhoto / Sytuacja epidemiczna w Rosji - a zwłaszcza w Moskwie - jest nie do pozazdroszczenia.
Getty Images / Mike Kireev/NurPhoto / Sytuacja epidemiczna w Rosji - a zwłaszcza w Moskwie - jest nie do pozazdroszczenia.

Ogólnoświatowa akcja szczepień spowodowała, że IV fala koronawirusa w większości regionów przebiega łagodniej. Mniej ludzi się zakaża, trafia do szpitala i umiera. Nie w Rosji. A niebawem Legia zmierzy się ze Spartakiem w rozgrywkach Ligi Europy.

- Jest bardzo źle. Ogłoszono blokadę w Moskwie. Zostaną znowu zamknięte szkoły, kina, ogrody zoologiczne, solaria, sauny, siłownie, centra handlowe, fryzjerzy, a nawet gabinety stomatologiczne. A restauracje będą mogły oferować jedzenie jedynie na wynos - powiedział nam dziennikarz jednego z największych portali sportowych w Rosji championat.com, Maksym Pachomow.

Blokadę miasta wprowadził prezydent kraju Władimir Putin. Zrobił to w reakcji na ostatnie statystyki. Jeszcze dwa, trzy tygodnie temu codziennie notowano 10-12 tys. nowych zakażeń (w całej Rosji), teraz to już ponad 35 tys. przypadków. Tak dużej liczby nie było od początku pandemii koronawirusa, czyli od marca 2020 r.

Co widać doskonale na poniższym wykresie.

Na wykresie widać, że IV fala koronawirusa osiągnęła rekordowy poziom. Fot. JHU CSSE COVID-19 Data
Na wykresie widać, że IV fala koronawirusa osiągnęła rekordowy poziom. Fot. JHU CSSE COVID-19 Data

Widać też zatrważający wzrost liczby zgonów spowodowanych zarazą.

Blisko tysiąc osób dziennie umiera teraz w Rosji z powodu zakażenia koronawirusem. Fot. JHU CSSE COVID-19 Data
Blisko tysiąc osób dziennie umiera teraz w Rosji z powodu zakażenia koronawirusem. Fot. JHU CSSE COVID-19 Data

Tylko 33 procent zaszczepionych

- Najgorsza sytuacja jest właśnie w Moskwie i to liczby z tego miasta podnoszą ogólnokrajowe statystyki - dodał Pachomow.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego koronawirus tak mocno uderzył w Rosję? Przecież w zdecydowanej większości krajów IV fala owszem jest, ale sporo mniejsza niż poprzednie. Świat raczej wraca do życia i znosi kolejne obostrzenia, a nie nakłada nowe.

- To jest wypadkowa kilku czynników - wytłumaczył nam rosyjski dziennikarz. - Po pierwsze, Rosjanie się nie szczepią (poziom wyszczepienia to aktualnie ok. 33 proc., gdzie w Polsce to ok. 52 proc., a są kraje w Europie, gdzie ten poziom przekroczył 70 proc. - przyp. red.). A nie szczepią się, bo akcja promocyjna szczepień była dramatyczna.

Przypomnijmy, że w Rosji stosuje się krajową szczepionkę Sputnik-V. - No właśnie. I w tym jest problem. Ludzie nie wierzą, że jest ona bezpieczna. Mają już dość propagandy w telewizji. Boją się, że szczepionka jest tylko po to, aby rząd mógł śledzić obywateli. Coś jak "Wielki Brat" - stwierdził Pachomow.

Rosjanie nie przejmują się COVID-em
 
Szczepionki to jeden powód. Kolejny? Brak przestrzegania jakichkolwiek zasad. - Latem usłyszeliśmy z ust polityków, którzy pełnią władzę, że wirus już nie jest tak groźny - powiedział Pachomow. - Nic więc dziwnego, że w moskiewskim metrze co drugi pasażer nie ma maseczki. I nie ma za to żadnych kar, żadnych mandatów. Rosjanie zupełnie nie przejmują się COVID-em.

A to wszystko ma wpływ na sytuację. I wpływ na kolejne lockdowny. A sport? Czy kibice mogą wchodzić na trybuny? - To zależy od regionu - przyznał rosyjski dziennikarz. - W Moskwie, gdzie sytuacja jest najgorsza, do wczoraj mogło wejść 30 proc. pojemności obiektu sportowego. I teraz najważniejsze: kibice musieli pokazać, że są zaszczepieni, albo wykonać test, ewentualnie pokazać ważny wynik testu.

Nowe zasady, które ogłosił Putin jeszcze zmniejszą liczbę dostępnych miejsc na obiektach sportowych, zwłaszcza w stolicy. A przecież Spartak Moskwa rywalizuje w jednej grupie Ligi Europy z Legią Warszawa (polska drużyna przegrała w czwartek z SSC Napoli, ale po pierwszej serii meczów zajmuje pierwsze miejsce - TUTAJ więcej szczegółów >>).

Zagrają bez kibiców?

Czy jest zagrożenie, że Spartak swoje ostatnie spotkanie u siebie (24.11. z Napoli) będzie musiał rozegrać poza miastem, poza Rosją? - Oczywiście nie wiem, jak się rozwinie pandemia, ale nie spodziewam się, że spotkanie z Napoli zostanie przeniesione w inne miejsce. Piłkarze zagrają, najwyżej kibice nie zostaną wpuszczeni - powiedział Pachomow.

I dodał: - Nie ma dyskusji o wstrzymaniu rozgrywek ligowych w Rosji, jak to było wiosną 2020 po wybuchu pandemii. To się już raczej nie wydarzy. Piłkarze będą najwyżej znów grać bez kibiców.

A czy piłkarze nie chorują? Pandemia nie storpeduje w ten sposób rozgrywek? - Nie, w ogóle nie słychać o zakażeniach w tej grupie - odpowiedział dziennikarz. - Większość piłkarzy albo się zaszczepiła, albo przeszła chorobę.

Polacy mają dobre notowania 

To dobra informacja, bo piłkarze Spartaka mają jeszcze przed sobą spotkanie w Warszawie, z Legią. To będzie ostatnia kolejka LE, 9 grudnia. - Mieliście bardzo dużo szczęścia w pierwszym meczu w Moskwie (Legia wygrała 1:0 - TUTAJ znajdziesz relację z tego meczu >>). W rewanżu wcale nie jest powiedziane, że wygracie - skomentował Pachomow.

Rosyjski dziennikarz przyznał również, że polscy piłkarze w Rosji, a zwłaszcza Grzegorz Krychowiak mają bardzo dobre notowania. - Krychowiak był kapitanem w Lokomotiwie Moskwa, teraz jest w Krasnodarze - stwierdził. - Strzela sporo ładnych bramek, jest gwiazdą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Źródło artykułu: