Piątek zrobił swoje z przodu. Miał spory udział przy golu!

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (z lewej) i Nico Elvedi
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (z lewej) i Nico Elvedi

Hertha Berlin pokonała Borussię M'gladbach 1:0. Przy golu dla gospodarzy spory udział miał Krzysztof Piątek. Polak na boisku przebywał przez 74. minuty. Jego drużyna po raz pierwszy w sezonie nie straciła w meczu gola.

Przed bezpośrednim starciem wyżej w Bundeslidze byli piłkarze Borussi, Hertha miała w dorobku dwa punkty mniej. Problemem berlińczyków była spora liczba traconych goli.

W spotkaniu od początku przewagę uzyskali goście. W 5. minucie po dograniu Luki Netza, głową tuż obok słupka niecelnie uderzył Nico Elvedi. Trzy minuty później sędzia podyktował dla gości rzut karny, ale po analizie powtórek decyzję zmienił.

Borussia atakowała, jednak nie potrafiła celnie uderzyć na bramkę Herthy. Berlińczycy sporo uwagi poświęcali defensywie. Dopiero w 30. minucie po szybkim wyjściu gospodarzy do piłki w polu karnym nie zdążył Krzysztof Piątek. W odpowiedzi po raz kolejny uderzał Elvedi, ponownie przymierzył niecelnie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

W 40. minucie Hertha niespodziewanie objęła prowadzenie. Daleki wrzut z autu, piłka trafiła pod nogi Piątka, który starał się uderzyć przewrotką. Polak nabił Elvediego. Piłka spadła pod nogi Macro Richtera, a ten złożył się do strzału i pokonał Yanna Sommera. Chwilę przed przerwą Szwajcar w bramce gości efektownie obronił strzał głową Martina Dardaia.

Po przerwie Borussia szukała wyrównania. Hertha wciąż więcej uwagi poświęcała obronie. W próbach gości sporo było chaosu. W efekcie pod bramkami nic się nie działo. Na celny strzał gości czekać trzeba było do 66. minuty. Próba Alassane Plei poszybowała tam, gdzie stał Alexander Schwolow.

Pięć minut później piłka znalazła się w bramce Herthy. Sędzia słusznie trafienia nie uznał, dopatrując się spalonego Embolo. Kilka minut później boisko opuścił Piątek. Polak zagrał przeciętnie, ale swój udział przy golu dla berlińczyków miał.

W końcówce goście atakowali niemal całą drużyną. W 84. minucie Patrick Herrmann uderzył z ostrego kąta, w bramkę nie trafił. Po chwili Santiago Ascacibar omal nie wbił piłki do własnej bramki.

Ostatecznie Hertha dowiozła skromne prowadzenie do końca i po raz pierwszy w sezonie mogła się cieszyć z czystego konta.

Hertha Berlin - Borussia M'gladbach 1:0 (1:0)
1:0 - Marco Richter 40'

Składy:

Hertha Berlin: Alexander Schwolow - Peter Pekarik, Dedryck Boyata, Marton Dardai (81' Lucas Tousart), Marvin Plattenhardt - Santiago Ascacibar, Suar Serdar (80' Linus Gechter) - Marco Richter (61' Myziane Maolida), Vladimir Darida (61' Jurgen Ekkelenkamp), Arne Maier - Krzysztof Piątek (74' Davie Selke).

Borussia M'gladbach: Yann Sommer - Louis Beyer, Nico Elvedi, Ramy Bensebaini - Joseph Scally, Denis Zakaria, Kouadio Kone (74' Patrick Herrmann), Luca Netz (46' Florian Neuhaus) - Lars Stindl (46' Alassane Plea), Jonas Hofmann - Breel Embolo.

Żółte kartki: Darida, Ascacibar (Hertha) oraz Beyer, Scally (Borussia).

Sędzia: Benjamin Cortus.
[multitable table=1358 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Lewandowski ciągle nienasycony. "Szkoda tych sytuacji"
Bombardier Lewandowski! Bayern pewny swego nawet bez trenera na ławce

Komentarze (1)
avatar
zbych22
24.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piszemy dobrze o Piątku za wszelką cenę-to hasło obowiązujące w SF przynajmniej do końca sezonu. a grajek gra swoje czyli nic.