Michal Frydrych już niejednokrotnie udowodnił, że jest groźny w polu karnym przeciwnika oraz dysponuje mocnym strzałem prawą nogą. W sobotę przekonał się o tym zespół Górnika Zabrze. Czech miał trochę miejsca przed polem karnym, huknął bez zastanowienia i zapewnił (wprawdzie z pomocą rykoszetu) trzy punkty Wiśle Kraków.
Trener Adrian Gula mówił przed meczem, że nie wie na jaki wariant w środku pola się zdecyduje. Pod nieobecność kontuzjowanego Aschrafa El Mahdiouiego wybór padł na Frydrycha, który zagrał na nietypowej dla siebie pozycji środkowego pomocnika. Biorąc pod uwagę okoliczności, plan wypalił w stu procentach.
Sam mecz był bardzo dobry do oglądania z uwagi na intensywność. Praktycznie nie było momentów przestoju, oba zespoły grały wysoko, agresywnie, nie zostawiały zbyt wiele miejsca na boisku. Zawodnicy musieli grać na jeden, maksymalnie dwa kontakty, w przeciwnym razie tracili piłkę. Organizacja gry w środkowej strefie boiska wyglądała nieźle, natomiast długimi fragmentami brakowało konkretów w ostatniej tercji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
W pierwszej połowie najlepszą okazję dla Wisły zmarnował Alan Uryga, gdy minimalnie niecelnie główkował po rzucie rożnym. Po błędzie Krzysztofa Kubicy dobrą szansę miał też Piotr Starzyński, lecz z ostrego kąta nie potrafił pokonać Grzegorza Sandomierskiego.
Górnik odpowiedział niecelnym strzałem Rafała Janickiego z dwudziestu metrów i zmarnowaną okazją Piotra Krawczyka, gdy zatrzymał go Mikołaj Biegański. Choć nawet gdyby trafił do siatki, to gol i tak nie zostałby uznany, bo Krawczyk w momencie podania był na spalonym.
Biorąc jednak pod uwagę całe spotkanie, najlepszą okazję dla Górnika zmarnował w 56. minucie Lukas Podolski. Dostał dobre podanie z prawej strony, miał mnóstwo swobody na piątym metrze, ale fatalnie przestrzelił. Po kim jak po kim, ale Podolski był ostatnią osobą w zespole Górnika, po której spodziewalibyśmy się aż takiej pomyłki.
Była to jedna z nielicznych szans gospodarzy w drugiej połowie. W końcówce to Wisła kontrolowała przebieg rywalizacji i nie pozwalała swojemu rywalowi na zbyt wiele.
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 Michal Frydrych 50'
Składy:
Górnik: Grzegorz Sandomierski - Przemysław Wiśniewski, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Robert Dadok, Alasana Manneh, Krzysztof Kubica (79' Norbert Wojtuszek), Lukas Podolski, Erik Janza - Piotr Krawczyk (72' Bartosz Nowak), Jesus Jimenez.
Wisła: Mikołaj Biegański - Serafin Szota, Alan Uryga, Maciej Sadlok, Matej Hanousek - Mateusz Młyński (46' Dawid Szot), Michal Frydrych, Georgij Żukow, Michal Skvarka (90+2' Nikola Kuveljić), Piotr Starzyński (87' Yaw Yeboah) - Felicio Brown Forbes (69' Jan Kliment).
Żółta kartka: Gryszkiewicz (Górnik).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Lech Poznań | 34 | 22 | 8 | 4 | 67:24 | 74 |
2 | Raków Częstochowa | 34 | 20 | 9 | 5 | 60:30 | 69 |
3 | Pogoń Szczecin | 34 | 18 | 11 | 5 | 63:31 | 65 |
4 | Lechia Gdańsk | 34 | 16 | 9 | 9 | 52:39 | 57 |
5 | Piast Gliwice | 34 | 15 | 9 | 10 | 45:37 | 54 |
6 | Wisła Płock | 34 | 15 | 3 | 16 | 48:51 | 48 |
7 | Radomiak Radom | 34 | 11 | 15 | 8 | 42:40 | 48 |
8 | Górnik Zabrze | 34 | 13 | 8 | 13 | 55:55 | 47 |
9 | Cracovia | 34 | 12 | 10 | 12 | 40:42 | 46 |
10 | Legia Warszawa | 34 | 13 | 4 | 17 | 46:48 | 43 |
11 | Warta Poznań | 34 | 11 | 9 | 14 | 35:38 | 42 |
12 | Jagiellonia Białystok | 34 | 9 | 13 | 12 | 39:50 | 40 |
13 | KGHM Zagłębie Lubin | 34 | 11 | 5 | 18 | 43:59 | 38 |
14 | Stal Mielec | 34 | 9 | 10 | 15 | 39:52 | 37 |
15 | Śląsk Wrocław | 34 | 7 | 14 | 13 | 42:52 | 35 |
16 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 7 | 11 | 16 | 36:56 | 32 |
17 | Wisła Kraków | 34 | 7 | 10 | 17 | 37:54 | 31 |
18 | Górnik Łęczna | 34 | 6 | 10 | 18 | 29:60 | 28 |
CZYTAJ TAKŻE:
Polak zaskoczony Turcją. "Sąsiad płakał, gdy wyjeżdżałem"
Mamy listę skautów, którzy będą na hicie. To oni polują na graczy Legii i Lecha!