LN. Włochy - Niemcy: decydujący gol padł w 76. minucie

PAP/EPA / PAP/EPA/Daniel Dal Zennaro / W meczu Włochów z Niemcami nie brakowało spięć
PAP/EPA / PAP/EPA/Daniel Dal Zennaro / W meczu Włochów z Niemcami nie brakowało spięć

Trzy gole padły w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Narodów. Włosi prowadzili z Niemcami, ale chwilę w 2. połowie dwa ciosy zadali goście i wygrali 2:1.

To jedna z najciekawszych par ćwierćfinałowych Ligi Narodów. W dwumeczu Włosi o półfinał rywalizowali z odradzającymi się Niemcami. W Mediolanie trudno było wskazać faworyta. Od początku starali się atakować goście, ale to gospodarze dość szybko zadali cios.

W 9. minucie Włosi przejęli piłkę w okolicach środka pola. Po prawej stronie podopieczni Luciano Spalettiego rozegrali kilka podań. Piłkę w polu karnym otrzymał Matteo Politano, po chwili źle interweniowali goście. Do piłki dopadł Sandro Tonali i mocnym strzałem otworzył wynik.

Niemcy wyrównać powinni już po siedmiu minut, kiedy z pięciu metrów głową w bramkę nie trafił Leon Goretzka. Ten sam zawodnik w 20. minucie płasko uderzył z ok. 20 metrów. Gianluigi Donnarumma błędu nie popełnił.

W kolejnych minutach gospodarze nie pozwalali rywalom na wiele. Sami mogli podwyższyć wynik. W 32. minucie Moise Kean urwał się obronie gości. Strzał z okolic pola bramkowego na rzut rożny sparował bramkarz.

ZOBACZ WIDEO: Połączenie akrobatyki z futbolem. Takie gole to rzadkość

W przerwie Julian Nagelsmann dokonał dwóch korekt, które przyniosły natychmiastowy efekt. W 49. minucie zagranie z prawej strony Joshuy Kimmicha, Tim Kleindienst idealnie uderzył głową i Gianluigi Donnarumma skapitulował.

Goście ruszyli po kolejnego gola. To jednak Włosi mogli odzyskać prowadzenie, kiedy w 56. minucie główkował Moise Kean. Piłka po klatce piersiowej obrońcy wyszła na rzut rożny tuż obok słupka.

Drużyna Nagelsmanna była aktywniejsza, ale to gospodarze byli konkretniejsi. W 67. minucie z pola karnego tuż ponad bramką huknął Kean. Chwilę później w świetnej sytuacji wykazać się Oliverowi Baumannowi pozwolił wykazać się Destiny Udogie. W odpowiedzi z pola karnego przestrzelił Leon Goretzka.

Decydująca dla losów spotkania była 76. minuta. Kimmich dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę głową w bramce umieścił Leon Goretzka. Podrażnieni Włosi ruszyli do odrabiania strat. Aktywny był Daniel Maldini, Baumann był dobrze dysponowany i bronił strzały wnuka i syna legend włoskiej i światowej piłki nożnej.

Niemcy dowieźli skromne prowadzenie i przed niedzielnym rewanżem w Dortmundzie są w uprzywilejowanej sytuacji. Tutaj jednak wszystko może się jeszcze zdarzyć.

Włochy - Niemcy 1:2 (1:0)
1:0 - Sandro Tonali 9'
1:1 - Tim Kleindienst 49'
1:2 - Leon Goretzka 76'

Składy:

Włochy: Gianluigi Donnarumma - Giovanni Di Lorenzo, Alessandro Bastoni, Riccardo Calafiori -Matteo Politano (63' Samuele Ricci), Nicolo Barella (83' Lorenzo Lucca), Nicolo Rovella (63' Raoul Bellanova), Sandro Tonali, Destiny Udogie - Moise Kean (83' Davide Frattesi), Giacomo Raspadori (71' Daniel Maldini).

Niemcy: Oliver Baumann - Joshua Kimmich, Antonio Ruediger, Jonathan Tah, David Raum (46' Nico Schlotterbeck) - Pascal Gross (90' Robert Andrich), Leon Goretzka - Leroy Sane (82' Karim Adeyemi), Jamal Musiala, Nadiem Amiri (66' Jamie Leweling) - Jonathan Burkardt (46' Tim Kleindienst).

Żółte kartki: Rovella, Maldini (Włochy) oraz Amiri (Niemcy).

Sędzia: Francois Letexier (Francja).

Komentarze (3)
avatar
Andrzej-Andre
3 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Rewanż w Dortmundzie, napewno przy 80tyś widowni. 
avatar
Langfuhr
6 h temu
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Świetny mecz rozegrał Niko Schlotterbeck z BVB.Brawo! 
avatar
PrawdaBoli1
6 h temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgłoś nielegalne treści