Męczarnie PSG. Kontrowersyjne zwycięstwo wicemistrzów Francji

PAP/EPA / Ian Langsdon / Na zdjęciu: radość piłkarzy Paris Saint-Germain
PAP/EPA / Ian Langsdon / Na zdjęciu: radość piłkarzy Paris Saint-Germain

PSG niemiłosiernie męczyło się z Angers SCO i bardzo długo czekało na choćby celny strzał. Ostatecznie jednak paryżanie zwyciężyli 2:1, choć o ich wygranej zadecydował kontrowersyjny rzut karny.

W tym artykule dowiesz się o:

Niezależnie od rywala, z którym mierzy się Paris Saint-Germain, to zawsze ten zespół będzie faworytem w meczach francuskiej Ligue 1. Jednakże na starcie z Angers SCO Mauricio Pochettino musiał się mocno nagimnastykować, aby ułożyć wyjściowy skład. Wszystko przez to, że gracze z Ameryki Południowej rozgrywają obecnie mecze w el. do MŚ w Katarze. Tym samym na Parc des Princes wystąpić nie mogli Lionel Messi, Neymar czy Angel Di Maria.

Pierwsze minuty nie zwiastowały problemów dla gospodarzy, którzy mieli zdecydowaną przewagę nad swoim rywalem. Była to natomiast przewaga niczym nie udokumentowana. PSG utrzymywało się przy piłce, grało nią na połowie Angers, ale nic poza tym. Tymczasem przyjezdni przeczekali tę optyczną przewagę wicemistrzów Francji i przeszli do konkretów, czego brakowało paryżanom.

Aktywny, choć nieco niedokładny był w ataku 17-letni Mohamed-Ali Cho. Jednak to po jego rajdzie prawą stronę, wślizgiem PSG ratować musiał Presnel Kimpembe. Strzelać na bramkę próbował również Angelo Fulgini, który rozkręcał się z każdą próbą. Najpierw bezsensownie kopnął piłkę ponad poprzeczką, następnie już zdołał zmusić Gianluigiego Donnarummę do interwencji, aż w końcu zmusił Włocha do kapitulacji. Sprawiający spore problemy defensywie paryżan Sofiane Boufal dośrodkował płasko z prawej strony, a Fulgini tylko dołożył nogę i strzałem z kilku metrów uciszył Parc des Princes. Boufal sam mógł zresztą wpisać się na listę strzelców, gdy zatańczył z kilkoma obrońcami w polu karnym i nieznacznie przestrzelił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Podopieczni Pochettino w końcówce pierwszej połowy zdołali wprawdzie skierować piłkę do siatki za sprawą główki Andera Herrery, lecz pomocnik był na spalonym. I tak oto PSG pierwsze 45 minut zakończyło bez choćby jednego celnego strzału. W szczególności zawodził Kylian Mbappe, na którym - wobec wielu absencji w ofensywie - w największej mierze spoczywał ciężar gry pod bramką rywala. Goście prowadzili zasłużenie, mając do tego kontrolę nad atakami wielkiego przeciwnika.

Po zmianie stron PSG ponownie zyskało przewagę, ale długimi minutami kompletnie niczego to nie przynosiło wicemistrzom Francji. Brakowało ciągle celnego strzału. Piłkarze Angers cofnęli się jednak zbyt mocno i zbyt szybko, co w końcu się na nich zemściło. Mbappe miękko wrzucił piłkę z prawej strony, obrońcom urwał się Danilo i głową przeciął jej lot, doprowadzając do wyrównania.

Po chwili tuż sprzed pola karnego huknął Herrera i pomylił się nieznacznie. Zdecydowanie bardziej przeholował Mbappe, który uderzył z kilkudziesięciu metrów, czym nie mógł zaskoczyć Bernardoniego.

Francuz w końcu jednak dopiął swego i po czterech meczach bez gola w końcu trafił do siatki. Młody napastnik pewnie wykonał rzut karny, który natomiast sam w sobie może okazać się kontrowersją. Sędzia po analizie VAR uznał, że ręką w polu karnym zagrywał obrońca Angers i to nie podlegało raczej żadnej wątpliwości. Nie zwrócił jednak uwagi na to, że wcześniej Mauro Icardi prawdopodobnie faulował rywala, więc akcja powinna być przerwana. To właśnie po główce napastnika PSG doszło do zagrania ręką. Ostatecznie o zwycięstwie paryżan zadecydował zatem kontrowersyjny rzut karny, a droga gospodarzy do tego zwycięstwa była prawdziwą udręką.

Paris Saint-Germain - Angers SCO 2:1 (0:1)
0:1 - Angelo Fulgini 36'
1:1 - Danilo 69'
2:1 - Kylian Mbappe 87' (k.)
Składy: 
Paris Saint-Germain:

Gianluigi Donnarumma - Colin Dagba (72' Achraf Hakimi), Thilo Kehrer, Presnel Kimpembe, Abdou Diallo (63' Juan Bernat) - Ander Herrera (72' Julian Draxler), Danilo, Marco Verratti - Rafinha (63' Georginio Wijnaldum), Mauro Icardi, Kylian Mbappe (90+4' Eric Junior Dina Ebimbe).

Angers SCO: Paul Bernardoni - Romain Thomas, Vincent Manceau, Ismael Traore - Jimmy Cabot, Batista Mendy - Thomas Mangani, Pierrick Capelle - Angelo Fulgini (77' Stephane Bahoken) - Mohamed-Ali Cho (64' Bilal Brahimi), Sofiane Boufal (77' Azzeddine Ounahi).

Żółta kartka: Verratti (PSG).
Sędzia:

Bastien Dechepy.

Czytaj również:
--> "Dzięki przyjacielu". Piękne słowa legendy futbolu o Miliku
--> Marco Verratti zdradził, gdzie będzie chciał grać tuż przed końcem kariery

Komentarze (2)
avatar
Mossad
15.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz kluby szukaja na rynku pilkarzy bez rąk. Co pilka uderzy w reke to zaraz karny. Paranoja. 
Livbar
15.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gwiazdorzy tacy słabi, że sędzia musi im pomagać.