Były reprezentant Polski martwi się o lewą stronę naszej kadry. Wszystko to związane jest z faktem, że dwóch zawodników jest kontuzjowanych, a trzeci w klubie praktycznie nie gra.
Urazy wyeliminowały z gry Macieja Rybusa i Arkadiusza Recę. Kogo w opcji ma Paulo Sousa? Tymoteusza Puchacza, którego dyspozycja jednak jest dużą niewiadomą.
- Same treningi nie wystarczą, jego forma jest dziś dużą niewiadomą - przyznał były reprezentant Polski i Legii Warszawa Jacek Zieliński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: Burza w kadrze w przypadku przegranej w eliminacjach? Prezes PZPN zdradza swoje plany
Puchacz od tego sezonu jest zawodnikiem 1.FC Unionu Berlin. Niestety dla siebie nie zdołał jeszcze zaliczyć debiutu w Bundeslidze. Zieliński wskazuje co jest największym problemem 22-letniego reprezentanta Polski?
- Piłkarzy, nawet tych ofensywnych, rozlicza się z gry w defensywie, a z tym Tymek ma problemy. W Lechu jego głównym zadaniem była ofensywa, przez jakieś 70 procent czasu skupiony był na atakowaniu - tłumaczy.
Przyznaje jednocześnie, że Puchacz z Anglią wypadł nieźle, ale wcześniej w temacie defensywy nie był najlepszy. Zieliński wskazuje na problemy w ustawieniu i odbiorze piłki. Dodaje jednak, że Sousa raczej nie ma innej opcji, bo inne rozwiązania byłyby eksperymentalne.
Jakie są alternatywy? - Albo zdecyduje się na lewonożnego Puchacza, którego formę meczową trudno ocenić, albo na któregoś z zawodników prawonożnych którzy mają już doświadczenie na tej pozycji, czyli Jakuba Modera lub Przemysława Frankowskiego - zakończył Zieliński.
Zobacz także:
San Marino odkryło karty. Ci piłkarze zagrają z reprezentacją Polski
Piłkarz Lecha Poznań spowodował kolizję. Był pod wpływem alkoholu