48-letni arbiter w lipcu postanowił zakończyć karierę. Prowadził aż dziewięć finałów rozgrywek międzynarodowych. Najważniejszymi z nich były mecze rozstrzygające w Lidze Mistrzów 2013/14 oraz mistrzostwach Europy 2020.
Teraz, gdy jest już po drugiej stronie rzeki, ma czas na przemyślenia. W wywiadzie przyznał, że jego zespół sędziowski najbardziej zawiódł w rewanżowym meczu 1/8 finału Champions League sezonu 2014/15, w którym Paris Saint-Germain grało z Chelsea. W pierwszym starciu padł wynik 1:1, a w 31. minucie drugiego Kuipers wyrzucił z boiska Zlatana Ibrahimovicia. Ostatecznie paryżanom udało się jednak awansować po dogrywce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
- Przy naturalnej szybkości faul wyglądał na czerwoną kartkę, ale w zwolnionym tempie już tylko na żółtą - przyznał Holender. Dodał jednak, że nikt nie jest nieomylny. - Błędy popełnia się w każdym meczu, rzadko spotyka się perfekcyjne sędziowanie - stwierdził.
Kibice paryskiego klubu wytykali mu nie tylko tę kartkę, lecz pobłażliwość dla Diego Costy. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem rzucił jednego z przeciwników na ziemię, a do tego obraził rozjemcę tego spotkania. Ten jednak nie zdecydował się przedwcześnie zakończyć mecz napastnikowi.
Zobacz też:
Efekt Kaczmarka. Diametralna zmiana w Lechii Gdańsk
Ogromne straty finansowe Barcelony. Kiedy wyjdą na prostą? "Transfery nadejdą"