"4 porażki w 7 spotkaniach, czy jest w tej lidze bardziej przereklamowany trener niż Czesław Michniewicz?" - napisał kilka dni temu na Twitterze jeden z fanów futbolu. Na odpowiedź czekał do wczoraj, kiedy to... odezwał się syn szkoleniowca Legii Warszawa, Mateusz.
"Moim zdaniem nie" - skwitował w nieco ironicznym stylu Michniewicz junior. Warto jednak podkreślić, że komentarz pojawił się dopiero po czwartkowym zwycięstwie Legii (1:0, więcej TUTAJ) w meczu 2. kolejki Ligi Europy z Leicester City.
Na to do dyskusji włączył się inny twitterowicz, który zaatakował syna trenera. "Ale że 5 dni czekałeś w norze, żeby teraz wyjść w świetle jupiterów i to skomentować" - podkreślił.
Mateusz Michniewicz nie pozostał mu dłużny. "To pracuj na budowie w tej Holandii i nie przeszkadzaj poważnym ludziom. Jak ładnie poprosisz, to może tata i twój klub do Europy zaprowadzi" - skomentował z przekąsem.
Wojskowi w tym sezonie w rozgrywkach ligowych i w europejskich pucharach to zupełnie inny zespół. W tabeli PKO Ekstraklasy stołeczna drużyna zajmuje dopiero 15. miejsce (tylko 9 pkt. zdobytych w 7 meczach), a w swojej grupie LE - po dwóch seriach spotkań - zasiada w fotelu lidera.
Moim zdaniem nie. https://t.co/Z2Pwb8WJOQ
— Mati Michniewicz (@MatiMichniewicz) October 1, 2021
Zobacz:
Michniewicz jest królem gry defensywnej
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?