Nareszcie! Na takie informacje o Arkadiuszu Miliku czekaliśmy

Trwa koszmar Milika! Nie tak to miało wyglądać

30 września Olympique Marsylia zmierzy się w meczu fazy grupowej Ligi Europy z Galatasaray Stambuł. Według "L'Equipe" Arkadiusz Milik ma znaleźć się w meczowej kadrze francuskiego zespołu. Na takie wieści w sprawie reprezentanta Polski czekaliśmy od kilku tygodni.

Milik ostatni raz na boisku pojawił się 23 maja, w kończącym ubiegły sezon Ligue 1 meczu z Metz (1:1). Strzelił gola na wagę awansu Olympique Marsylia do Ligi Europy i zebrał najlepsze noty spośród wszystkich podopiecznych Jorge Sampaoliego. Grał do ostatniego gwizdka i nic nie wskazywało na to, że na kolejny występ przyjdzie mu czekać ponad cztery miesiące.

14 września Milik dostał od klubowych lekarzy zielone światło na wznowienie zajęć z zespołem, a francuskie media wieszczyły jego szybki powrót na boiska Ligue 1. Miał znaleźć się w kadrze OM na rozegrany pięć dni później mecz ze Stade Rennais (2:0), ale obejrzał to spotkanie z trybun. Nie zagrał też trzy dni później z SCO Angers (0:0), a także w kolejnym starciu z RC Lens (2:3).

- Arek czuje się dobrze, ale jeszcze nie trenował z nami w pełnym wymiarze czasowym. Wciąż nie mamy zielonego światła od lekarzy - wyjaśnił trener 10-krotnego mistrza Francji.

Milik ma być gotowy do gry, ale trudno oczekiwać, by znalazł się w podstawowym składzie. Jeśli dostanie szansę gry od trenera, to w końcówce meczu z Galatasaray. To jednak świetna wiadomość, gdyż oznacza, że polski napastnik uporał się z problemami zdrowotnymi.

Te początkowo miały być niegroźne. Gdy Milik pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed Euro 2020, zapowiadano, że przerwa potrwa miesiąc. To już jednak ponad trzy miesiące od momentu, gdy Polak rozegrał ostatni mecz.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Wyniki wtorkowych meczów
Jednostronny mecz w Poznaniu. Lech nie dał szans I-ligowcowi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!