W hicie Bundesligi RB Lipsk podejmował Bayern Monachium. Nie musieliśmy długo czekać na kolejny popis Roberta Lewandowskiego. Już w 11. minucie Polak pokonał Petera Gulacsiego, wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Kevina Kampla.
Tym samym "Lewy" pobił kolejny rekord legendy bawarskiego klubu Gerda Muellera - chodzi o liczbę kolejnych meczów w Bayernie z przynajmniej jednym strzelonym golem (pod uwagę brane są wyłącznie spotkania o stawkę, we wszystkich rozgrywkach).
Mueller w sezonie 1969/70 trafiał w 16 kolejnych spotkaniach Bayernu. 28 sierpnia br. Lewandowski wyrównał to osiągnięcie, a w sobotę został samodzielnym rekordzistą, zdobywając bramkę w 17. meczu z rzędu w Bayernie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: babol za babolem! To się musiało źle skończyć
Po raz ostatni Lewandowski nie zdobył bramki w meczu Bayernu 11 lutego br., w finale Klubowych MŚ przeciwko Tigres UANL.
Przypomnijmy, że w maju 2021 r. Polak poprawił legendarne osiągnięcie Muellera - najwięcej bramek w sezonie Bundesligi. W sezonie 2020/21 trafił 41 razy, o jeden raz więcej niż Niemiec w sezonie 1971/72.
W sobotnim spotkaniu w Lipsku (wygranym przez Bayern 4:1) Lewandowski pobił także "życiówkę" w innej kategorii. Był to jego 14. kolejny mecz ligowy (w Bundeslidze) z przynajmniej jednym trafieniem dla monachijskiego zespołu.
"Lewy" gonić będzie teraz osiągnięcie Teodora Peterka, który w latach 1937-38 strzelał w kolejnych 16 meczach ligowych Ruchu Chorzów. Lepszy w tej kategorii od Polaków jest tylko jeden zawodnik - Lionel Messi. W 2013 r. Argentyńczyk strzelał w 21 kolejnych spotkaniach ligowych w barwach FC Barcelona.
Ostatni mecz Lewandowskiego w Bundeslidze bez gola to spotkanie wyjazdowe z Herthą Berlin (5 lutego br.).
Czytaj także: Lewandowski i patent na Lipsk. To jego muszą się obawiać
Czytaj także: Niemiecki komentator oszalał po golu Lewandowskiego. "Le-wan-do-wskiiiii!!!"