W grupie G eliminacji MŚ 2022 jest ciasno. Wrzesień sprawił, że od czołówki odpadła Czarnogóra, natomiast kandydatów na lidera po sześciu kolejkach było nadal trzech. W Amsterdamie zmierzyli się najlepsza dotąd Turcja z wiceliderem Holandią. Pomarańczowi zrealizowali plan wyprzedzenia zespołu, który rozczarował w Euro 2020. Niepokonani dotąd w eliminacjach piłkarze znad Bosforu nie przetrwali nawałnicy w Amsterdamie i nie powtórzyli sukcesu z inauguracji w Stambule.
Turcja wygrała dwa poprzednie mecze z przeciwnikiem z Beneluksu, a nie przegrała od trzech. Takiej miniserii nie było od poprzedniego wieku. Inna sprawa, że akurat w Holandii nie zwyciężała od dekad i maksymalnie remisowała. Do starcia we wtorek doszło w Amsterdamie i było ono jednostronne.
Holandia wcześnie dała do zrozumienia Turcji, że tym razem może tylko pomarzyć o podbiciu jej stolicy. Pomarańczowi byli nakręceni od pierwszego gwizdka sędziego i przed zejściem na przerwę zdobyli prowadzenie 3:0. Było praktycznie pozamiatane, ponieważ Turcja nie potrafiła zaproponować niczego interesującego, a na domiar złego straciła zawodnika. Ceglar Soyuncu zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę w 44. minucie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia
Najlepiej prezentował się Memphis Depay. Pierwsza połowa była jego koncertem. Nie minęła minuta i wymiana podań z Davym Klaassenem zakończyła się strzałem do bramki tego drugiego. Kolejne gole Depay zdobył już sam i wskoczył do "10" najlepszych strzelców w historii reprezentacji Holandii. W 16. minucie huknął po pięknej kombinacji z Klaassenem, a w 38. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za przewinienie na Stevenie Bergwijnie.
Bohater wieczoru jeszcze nie zaspokoił apetytu i w 58. minucie skompletował hat-tricka. Co prawda nie udało się tego zrobić w jednej połowie, ale były to trzy trafienia z rzędu. Tym razem mało efektownie, ale skutecznie Memphis Depay wpakował piłkę z metra do siatki po dośrodkowaniu Stevena Bergwijna i zgraniu Stevena Berghuisa. Zrobiło się 4:0, a Turcja przypominała o swojej nieudolności w obronie z Euro 2020.
W 80. minucie cieszył się między innymi selekcjoner Holandii. To dlatego, że akcja bramkowa na 5:0 została stworzona przez zawodników wprowadzonych z ławki rezerwowych. Guus Til strzelił z podania Teuna Koopmeinersa. Po tym zdarzeniu kibice z Turcji zaczęli opuszczać sektor gości i nie zamierzali po ostatnim gwizdku dziękować drużynie za upokarzający występ. Holendrzy z kolei bawili się świetnie i po golu na 6:0 Donyella Malena prawie nie zauważyli trafienia honorowego na 1:6 Cengiza Undera.
Holandia - Turcja 6:1 (3:0)
1:0 - Davy Klaassen 1'
2:0 - Memphis Depay 16'
3:0 - Memphis Depay (k.) 38'
4:0 - Memphis Depay 54'
5:0 - Guus Til 80'
6:0 - Donyell Malen 90'
6:1 - Cengiz Under 90'
Składy:
Holandia: Justin Bijlow - Denzel Dumfries (71' Devyne Rensch), Stefan de Vrij, Virgil van Dijk, Daley Blind - Georginio Wijnaldum (61' Guus Til), Frenkie de Jong (46' Teun Koopmeiners), Davy Klaassen (71' Ryan Gravenberch) - Steven Berghuis, Memphis Depay, Steven Bergwijn (61' Donyell Malen)
Turcja: Ugurcan Cakir - Kaan Ayhan, Merih Demiral, Caglar Soyuncu, Mert Muldur - Orkan Kokcu (46' Ozan Tufan), Okay Yokuslu (90' Yusuf Yazici) - Cengiz Under, Hakan Calhanoglu (86' Halil Dervisoglu), Kenan Karaman (46' Ozan Kabak) - Burak Yilmaz (65' Kerem Akturtoglu)
Żółte kartki: Wijnaldum (Holandia) oraz Kokcu, Yokuslo, Soyuncu, Kabak (Turcja)
Czerwona kartka: Ceglar Soyuncu (Turcja) /44' - za drugą żółtą/
Sędzia: Daniele Orsato (Włochy)
***
Norwegia - Gibraltar 5:1 (3:1)
1:0 - Kristian Thorstvedt 23'
2:0 - Erling Haaland 27'
3:0 - Erling Haaland 39'
3:1 - Reece Stryche 43'
4:1 - Alexander Sorloth 59'
5:1 - Erling Haaland 90'
Czarnogóra - Łotwa 0:0
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Holandia | 10 | 7 | 2 | 1 | 33:8 | 23 |
2 | Turcja | 10 | 7 | 2 | 1 | 27:13 | 23 |
3 | Norwegia | 10 | 5 | 3 | 2 | 15:8 | 18 |
4 | Czarnogóra | 10 | 3 | 3 | 4 | 14:15 | 12 |
5 | Łotwa | 10 | 2 | 2 | 6 | 8:14 | 8 |
6 | Gibraltar | 10 | 0 | 0 | 10 | 4:43 | 0 |
Czytaj także: Kamil Grosicki z planem powrotu do reprezentacji. "Chcę pokazać, że 'turbo' jest nadal mocne"
Czytaj także: Piłkarze nie zapomnieli o Bartoszu Białku. Piękna dedykacja "Wilków"