Zawsze gramy o trzy punkty - rozmowa z Dariuszem Pawlusińskim, pomocnikiem Cracovii Kraków

Cracovia Kraków sezon zaczęła od dwóch porażek, co poskutkowało zmianą szkoleniowca. Artura Płatka zastąpił Orest Lenczyk i momentalnie odmienił oblicze Pasów. Skazywani na pożarcie krakowianie w meczach z Legią Warszawa i Lechem Poznań zdobyli aż cztery punkty. Teraz muszą potwierdzić swoją formę w pojedynku z Koroną Kielce.

Michał Jankowski: Początek sezonu w wykonaniu Cracovii był fatalny. Potem przyszły lepsze wyniki i z pewnością atmosfera również się poprawiła.

Dariusz Pawlusiński: Wszyscy zakładaliśmy, że w tych pierwszych - przegranych meczach zdobędziemy jakieś punkty, bo rywale teoretycznie byli w naszym zasięgu. Niestety nie udało się, ale wywalczyliśmy punkty z przeciwnikami, z którymi wszyscy skazywali Cracovię na pożarcie, a to nas bardzo podbudowało.

Zdobyliście z Legią i Lechem cztery punkty. Chyba sami nie spodziewaliście się takiego dorobku.

- My wychodzimy na boisko i zawsze staramy się grać o trzy punkty. W dwóch meczach zdobyliśmy cztery, ale na Legii również mieliśmy swoje sytuacje i gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną, to wynik mógłby być inny. Nie jestem jednak osobą, która chciałaby mieć wszystkie punkty od razu. Powolutku, małymi kroczkami będziemy je gromadzić.

Poprawa w grze Cracovii to zasługa Oresta Lenczyka?

- Na pewno zmiana trenera wpłynęła na nas korzystnie, bo w pierwszych meczach nasza gra nie wyglądała różowo. My zawsze staramy się grać jak najlepiej. Raz się udawało, a raz nie. Chciałbym grę oraz wyniki z ostatnich meczów, powtórzyć w spotkaniu z Koroną Kielce.

Jakby pan porównał metody szkoleniowe Oresta Lenczyka i Artura Płatka?

- Są to na pewno inne metody. Teraz przykładamy wagę do czego innego. Ćwiczenia nie są zbyt mocne i chwalimy sobie tego rodzaju metody.

Cracovię przed tygodniem wzmocnił Radosław Matusiak, a teraz Michał Goliński, co może zwiastować coraz lepszą grę w kolejnych meczach?

- Na pewno. Zawodnicy, którzy przyszli do Cracovii są bardzo dużym wzmocnieniem. Zarówno Radek, jak i Michał będą potrzebowali trochę czasu, aby wkomponować się w drużynę. My im pomożemy, żeby współpraca między nami jak najszybciej układała się odpowiednio.

Przed wami mecz z Koroną Kielce. Z jakimi nastawieniami podchodzicie do tego spotkania?

- Chcielibyśmy się pokazać z dobrej strony, bo punkty gdzieś musimy zdobyć. Chciałbym, abyśmy mieli ich jak najwięcej. W dyspozycji, w jakiej się obecnie znajdujemy, nie stoimy na straconej pozycji.

Kto jest faworytem sobotniego spotkania?

- Ciężko powiedzieć, bo każdy mecz jest inny. Korona po ostatniej porażce z Polonią Bytom będzie chciała się zrehabilitować. Po meczach z Legią i Lechem chcielibyśmy podtrzymać dobre wyniki.

Interesuje was tylko zwycięstwo czy remis będzie satysfakcjonującym wynikiem?

- Zawsze gramy o trzy punkty.

Komentarze (0)