W piątek 13 sierpnia rusza nowy sezon Bundesligi. Dla Roberta Lewandowskiego to oznacza kolejną pogoń za trofeami i rekordami. Ostatnio polski napastnik strzelił najwięcej bramek w Europie, a teraz zapewne ma apetyt na jeszcze więcej.
Tradycyjnie w letnim okresie transferowym pojawiło się kilka plotek, że "Lewy" może odejść z Bayernu Monachium. W najbliższym czasie tak się nie stanie, ale transfer Lionela Messiego do Paris Saint-Germain pokazał, że w przyszłości wszystko jest możliwe.
Artur Wichniarek bierze pod uwagę, że z kapitanem reprezentacji Polski może być podobna historia. Były piłkarz jednak twierdzi, że aby tak się stało, musi zostać spełniony jeden warunek.
- Patrząc na to, co się wydarzyło w Barcelonie, którą opuścił Leo Messi, to „nigdy nie mów nigdy”. Ale w sprawie Lewego wszystkie karty w ręku ma Bayern. Tylko klub będzie decydował o tym, czy Robert zostanie, czy będzie mógł odejść. Ostatnio chyba dyrektor Hasan Salihamidzić wypowiedział się, że Bayern obserwuje Haalanda. Dlatego uważam, że jeśli Robert miałby opuścić Bayern, to tylko w takim momencie, jeśli znajdą godnego następcę - mówi Wichniarek w "Super Expressie".
Znalezienie godnego następcy Lewandowskiego może być jednak trudne. Transfer Erlinga Haalanda stoi pod dużym znakiem zapytania, bo to wiąże się z dużym wydatkiem. Dlatego na razie nie zanosi się na wielkie zmiany w Monachium.
Bayern w piątek 13 sierpnia zagra na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach. Początek meczu o godzinie 20:30, a transmisja na żywo w platformie Viaplay.
Wraca Bundesliga! Bayern przed historyczną szansą. Lewandowski ma w tym pomóc >>
"Kicker" nie ma wątpliwości. Wiadomo, czy Lewandowski zagra na otwarcie >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi