O wyniku reprezentacji Polski na Euro 2020, które ze względu na pandemię COVID-19 odbyło się w 2021 roku, napisano już wiele. Jednakże 1 punkt w fazie grupowej i ostatnie miejsce, nawet za Słowacją to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Tuż po mistrzostwach Europy zabrakło podsumowania gry kadry w wykonaniu sztabu szkoleniowego. Jednakże po ponad miesiącu milczenia na temat Euro 2020, głos w tej sprawie zabrał sam selekcjoner. Paulo Sousa w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się już do największego błędu podczas minionej imprezy (więcej na ten temat TUTAJ).
W drugiej części rozmowy z dziennikiem zszokował swoją decyzją dotyczącą komunikacji z piłkarzami po zakończeniu Euro 2020. Jak się okazuje... po imprezie selekcjoner jeszcze nie rozmawiał z zawodnikami. Portugalczyk tłumaczy, że to celowy zabieg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
- Zrobiłem to celowo. Ostatni rok był wyjątkowy dla wszystkich, zarówno w wymiarze zawodowym, jak i osobistym. Wydaje mi się, że piłkarze potrzebowali odcięcia i regeneracji, zajęcia się rodziną, samodzielnego przemyślenia kolejnych kroków - tłumaczył Paulo Sousa.
- Ze sztabem cały czas monitorujemy ich przygotowania i powoli będziemy wracać do bezpośredniego kontaktu. Dziś już wiem, jakimi są osobami, piłkarzami i odpowiedniej chwili porozmawiamy osobiście. Teraz nie chciałem się narzucać, wolałem dać im odpocząć - spędziliśmy razem miesiąc - dalej argumentował Portugalczyk.
Jednak o ile Paulo Sousa nie rozmawiał z kadrowiczami, to nawiązał kontakt z piłkarzami, których w reprezentacji zabrakło. Stąd też, możemy spodziewać się dwóćh nowych powołań na najbliższym zgrupowaniu (więcej na ten temat TUTAJ).
Zobacz także: Są nowe informacje w sprawie Milika
Zobacz także: Tragiczna śmierć młodego piłkarza