Napastnik zostaje w Manchesterze United

Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: Anthony Martial
Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: Anthony Martial

Można powiedzieć, że Manchester United ofensywnymi zawodnikami stoi. Środkowych i bocznych napastników jest w kadrze "Czerwonych Diabłów" aż 7. Taki problem bogactwa, póki co nie jest kłopotem dla Solskjaera. Norweg chce, by w zespole został Martial.

Na lewej stronie Marcus Rashford i Daniel James, z prawej Mason Greenwood, Jadon Sancho oraz Amad Diallo, a na środku Edinson Cavani i Anthony Martial. Tak właśnie wygląda imponujący skład ataku Manchesteru United.

Według "The Telegraph" oraz "Sky Sports", ten ostatni ma pozostać na Old Trafford, mimo znacznie słabszej formy w zeszłym sezonie, w którym lepszą "9" był Cavani. Brytyjskie media ucinają więc spekulacje o możliwych przenosinach francuskiego gracza do Interu (Więcej TUTAJ).

Działacze klubu z Manchesteru zdają sobie jednak sprawę, że Urugwajczyk ma już 34 lata i jego dyspozycja może być coraz słabsza i złym pomysłem byłoby zostanie z nim, jako jedynym nominalnym środkowym napastnikiem.

Oczywiście, że na "9" mógłby grać również Rashford, jednak ten znacznie lepiej czuje się po lewej stronie, a przy jego absencji na tej pozycji, zająć jego miejsce musiałby James, który nie sprawdził się w barwach "Red Devils". Martial pozostaje więc jedyną opcją, jeśli władze nie chcą wydawać dużych pieniędzy na transfer środkowego napastnika, a nic na to nie wskazuje, bo ogromną sumę przeznaczono na Sancho (Więcej TUTAJ). Dokładając do tego fakt, że takowego piłkarza jest obecnie ciężko znaleźć, decyzja o niesprzedawaniu Francuza wydaje się być słuszna.

Martial został sprowadzony na Old Trafford w 2015 roku, za 60 milionów euro. Od tej pory zagrał dla Manchesteru United w 258 spotkaniach, w których zdobył 78 bramek i zaliczył 58 asyst. Francuz zdążył również znacząco dojrzeć, jako piłkarz oraz zmienić pozycję - z lewego na środkowego napastnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Źródło artykułu: