- Na pewno jest to jakaś niespodzianka. Niemniej jednak Ruch grał bardzo konsekwentnie, gdy stracili dwóch zawodników popisali się dojrzałością taktyczną - ocenia spotkanie Zagłębia Lubin z Ruchem Chorzów specjalnie dla serwisu SportoweFakty.pl Stefan Majewski.
- Spotkanie Arki z Wisłą było bardzo interesującym spektaklem. Myślę, że gospodarze tego pojedynku byli równorzędnym partnerem dla gości z Krakowa. Grali bardzo agresywnie, a wiślacy nie mogli sobie z tym poradzić. Czasami strzela się takie bramki, jaką strzelił Adrian Mrowiec (gol samobójczy - dop. red.).
- Piast od dłuższego czasu gra bardzo dobrze. Trzeba przyznać, że dobrze sobie poradził w meczu z GKS-em Bełchatów. Zespół z Gliwic jest dla mnie cichą niespodzianką. Każdy mówi, że ta drużyna sobie nie radzi, a trener z średniej drużyny wyciąga bardzo wiele - kontynuował.
W kolejnym spotkaniu Polonia Bytom na własnym boisku podejmowała Koronę Kielce. - Wydawało się na samym początku, że gospodarze to spotkanie wygrają. Strzeliła jedną bramkę i tak się stało. Miałem okazje trzykrotnie widzieć Koronę, która gra dobrze, ale nie potrafi wykorzystać swojego potencjału.
- Spotkanie Jagiellonii ze Śląskiem Wrocław miało być ciężkim pojedynkiem. Zresztą łatwe ono na pewno nie było. Jaga od początku sezonu ma bardzo dobrą siłę ofensywną. Para jednego doświadczonego napastnika z drugim młodym bardzo dobrze się uzupełnia (Frankowski i Grosicki - dop. red.) Do tego dochodzi Marco Reich, który w przedostatnim meczu asystował, a teraz sam strzelił.
Polonia Warszawa na własnym terenie uległa 0:1 Lechii Gdańsk, która jest wiceliderem ekstraklasy. - Tutaj wielka niespodzianka. Myślę, że po zwycięstwie nad Lechem Poznań to Polonia była zdecydowanym faworytem. Jednak Lechia wygrała ten mecz zasłużenie.
- Wydawało się, że Legia wygra spotkanie z Odrą Wodzisław. Legioniści nie potrafią wykorzystywać sytuacji, które sami sobie stwarzają. Odra grała bardzo mądrze taktycznie i wykorzystała jedno potknięcie rywali, strzeliła gola i wygrała.
- Tutaj faworytem był Lech. Jednak w spotkaniach Cracovii z Lechem na ogół to Pasy wygrywały. Bez względu na pozycje tych drużyn w tabeli. Chyba ostatnie starcie tych ekip było nie korzystne dla Cracovii. Zawsze zespół z Krakowa jakoś sobie radził z Kolejorzem. Teraz też tak się stało i zasłużenie wygrali - zakończył.