Jeszcze nie tak dawno polscy dziennikarze przy okazji meczów zaczepiali zagranicznych ekspertów, by zapytać o gwiazdy z Anglii, Włoch, czy Hiszpanii. Role się odwróciły. Dziś to Polak odpowiada na pytania o swojego piłkarza. Zmienił to Robert Lewandowski.
Nasz napastnik zrobił coś więcej, niż pobił kolejny rekord. W sobotę zdobył 41. bramkę w sezonie i przegonił Gerda Muellera - absolutną legendę Bundesligi. Ale Lewandowski, osiągniętymi sukcesami, stał się drogowskazem dla wielu grup społecznych w Polsce. Dla młodych piłkarzy zaczynających kariery, dzieci biegających po podwórkach w miastach i wsiach, ale także dla ludzi niemających nic wspólnego z futbolem i sportem nawet w amatorskim wydaniu.
Jeden człowiek, który gra przecież tylko w piłkę nożną, jest żywym przykładem, że w życiu można osiągnąć wszystko - wystarczy tylko chcieć. Ten wyświechtany slogan jeden do jednego oddaje losy "Lewego".
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz komentuje szokującą wypowiedź niemieckiego eksperta na temat Lewandowskiego
Można wymieniać w nieskończoność etapy życia, które Lewandowski przechodził. Śmierć ojca, wyrzucenie z rezerw Legii, mozolne początki w Niemczech. Kolejne przykłady coraz wyraźniej rysują portret gościa z krwi i kości, który w żaden sposób nie został uprzywilejowany przez życie. Lewandowski nie wyszedł z bogatego domu, nie miał "pleców", nie był nawet wielkim talentem. Pokonywał etapy krok po kroku. Od III ligi polskiej do Bundesligi, reprezentacji i wygrania Ligi Mistrzów.
Uporem, konsekwencją i pracą ponad normę wybił się ponad przeciętność. Zamienił boiska, gdzie krawężnik oddzielał murawę od żużlowej bieżni, na status światowej gwiazdy tylko dlatego, że mozolnie realizował swoje cele.
Zobacz historyczną bramkę Roberta Lewandowskiego!
Kiedyś, na początku kariery, Lewandowski wychodził od znajomych wcześniej niż wszyscy. Gdy stał w drzwiach, a impreza się rozkręcała, dochodziły do niego wrzaski, by został. - Ja pobawię się później - odparł. Dziś zbiera efekty kilkunastoletniej pracy i wyrzeczeń.
Jego historia powinna zostać opisana w podręczniku szkoleniowym, jak wyrywać się schematom. Hans-Joachim Watzke, dyrektor sportowy Borussii Dortmund, stwierdził, że Polak nie może zarabiać więcej od Niemca. Lewandowski później stał się najlepiej opłacanym graczem Bundesligi. Następnie najlepszym snajperem i w końcu najlepszym piłkarzem tych rozgrywek.
Swoją postawą daje jasny przekaz: wystarczy mieć na siebie pomysł i być zdeterminowanym. Dziś jego historia może inspirować ludzi z innych branż. Idąc taką drogą, można dojść na szczyt w biznesie, muzyce czy innej dziedzinie życia bez względu na start. "Lewy" przecież zaczynał od zera.
Jako nastolatek chciał rzucić piłkę w cholerę. Płakał w samochodzie mamy na parkingu przy stadionie Legii, gdy dowiedział się, że druga drużyna nie wiąże z nim żadnych nadziei. "Nie rokujesz" - usłyszał. Iwona Lewandowska wzięła to na siebie. Tego samego dnia odbyli szczerą rozmowę, mama zawodnika zapewniła, że tak to się nie skończy. Pomogła synowi dostać się do Znicza Pruszków w III lidze. Wtedy już samotnie wychowywała Roberta po śmierci ojca. Kilkanaście lat później, w dniu urodzin Iwony Lewandowskiej, napastnik Bayernu pobił rekord Gerda Muellera. Przegonił legendę i sam się nią stał.
Zrobił to! Lewandowski pobił legendarny rekord w ostatniej chwili!
NIESAMOWITE! Lewandowski pobił rekord Muellera! Robert, jesteś wielki!