Wielkie chwile dla Rakowa, ale i czas pożegnań. Marek Papszun podsumował sezon

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: trener Marek Papszun
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: trener Marek Papszun

Raków Częstochowa zrobił w tym sezonie historyczny sukces. Na sam koniec piłkarze Marka Papszuna pokonali w Szczecinie Pogoń 3:1. Trener nie szczędził pochwał w kierunku swoich piłkarzy.

Już przed meczem w Szczecinie było jasne, że pojedynek trzeciej w tabeli Pogoni i drugiego Rakowa Częstochowa będzie tylko meczem o prestiż. Piłkarze z Częstochowy nie przyjechali jednak na wycieczkę, potrafili pokazać się z najlepszej strony i świetnym akcentem zakończyli historyczny sezon.

Nie ma co się dziwić, że Marek Papszun był dumny. - Piękny sezon za nami, zwieńczony zwycięstwem w Szczecinie. To szesnasty mecz bez porażki, zdobyliśmy Puchar Polski i wicemistrzostwo Polski. Niech ta chwila trwa. Tym się dziś cieszymy. Gratuluję szatni, która wykonała kapitalną robotę - powiedział trener Rakowa na pomeczowej konferencji prasowej.

Wiadomo już, że w przyszłym sezonie częstochowianie będą dysponowali innym składem osobowym. - Koniec sezonu, to też czas pożegnań. Kilku zawodników od nas odchodzi i chciałbym serdecznie podziękować za wkład, w jaki włożyli. Ten sezon nas połączy na zawsze i będę im kibicował w dalszej karierze - zauważył Papszun.

- Odchodzą też trenerzy, którzy też mieli spory wkład pracy w nasz sukces. Życzę im wszystkiego najlepszego, szczególnie trenerowi Sikorskiemu, z którym długą drogę razem przeszliśmy. Niech rozwija się dalej. Wracamy do Częstochowy, w poniedziałek feta z kibicami - piękny moment, idziemy dalej - dodał trener.

Czytaj także:
Legia dobiła Podbeskidzie
Już wszystko jasne! Sprawdź tabelę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo

Źródło artykułu: