Juventus FC rozgrywa najgorszy sezon od wielu lat. Szybko odpadł z rozgrywek Ligi Mistrzów, stracił szansę na mistrzostwo Włoch, a obecnie zajmuje piąte miejsce w Serie A, które gwarantuje grę tylko w Lidze Europy. Dla "Starej Damy" byłaby to absolutna katastrofa.
Winnych takiej sytuacji jest kilku. Wysokich notowań w klubie nie ma Wojciech Szczęsny, który często niesłusznie okazuje się kozłem ofiarnym i wszystko wskazywało na to, że już niedługo straci miejsce w klubie.
Media na Półwyspie Apenińskim od wielu tygodni spekulowały, że miejsce reprezentanta Polski zajmie Gianluigi Donnarumma, wychowanek AC Milan. - Donnarumma to bardzo dobry zawodnik, ale bronił barw Milanu - ucinał temat dyrektor sportowy Juve Fabio Paratici.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
Dziennik "La Gazzetta dello Sport" sugeruje, że Donnaruma zaczął się wahać. Milan rozbił w ostatniej kolejce Juventus i jest zdecydowanie bliżej gry w Lidze Mistrzów. W takim wypadku transfer do Juventusu byłby dla niego krokiem w tył.
Milan jest więc w uprzywilejowanej sytuacji w walce o swojego bramkarza. Ma dużo lepszy terminarz niż choćby Juventus, który zagra jeszcze w finale Pucharu Włoch.
Co zrobi Juventus z Wojciechem Szczęsnym? Starej Damie trudno będzie znaleźć bramkarza na podobnym poziomie do Polaka. Donnarumma był dla nich prawdziwą okazją, jednak utalentowany Włoch, paradoksalnie dzięki błędom Szczęsnego, prawdopodobnie nie zasili Juventusu.
Zobacz także:
Nowa opcja dla Jerzego Brzęczka. Wróci do PKO Ekstraklasy, ale w innej roli?
Amerykanie prześwietlili Roberta Lewandowskiego. Tak "zamienił się w maszynę"!