Serie A: klub Kamila Glika na prostej drodze do katastrofy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / MARIO TADDEO / Na zdjęciu: radość piłkarzy Cagliari Calcio
PAP/EPA / MARIO TADDEO / Na zdjęciu: radość piłkarzy Cagliari Calcio
zdjęcie autora artykułu

Konfrontacja w Benewencie miała ogromne znaczenie dla sytuacji na dole tabeli ligi włoskiej. Porażka 1:3 z Cagliari Calcio mocno ogranicza szansę klubu Kamila Glika na pozostanie w elicie.

Pojedynek Benevento Calcio z Cagliari Calcio był drugim pod względem ważności wydarzeniem kolejki po meczu Juventus-Milan. Na Stadio Ciro Vigorito zmierzyły się drużyny sąsiadujące przy granicy strefy spadkowej. Minął nieco kwadrans i padły dwie bramki. Charalampos Lykogiannis ekspresowo dał prowadzenie klubowi z Sardynii. Nie trzeba było jednak czekać długo na odpowiedź Gianluci Lapaduli na 1:1.

Z dwójki Polaków na boisku był tylko Kamil Glik, a Sebastian Walukiewicz nie podnosi się z ławki rezerwowych Cagliari. Każda pomyłka którejkolwiek z defensyw mogła mieć wysoką cenę. W 40. minucie skóry gości ratował obroną nogami Alessio Cragno. Po przerwie pojawiło się nieco więcej ostrożności w działaniach kandydatów do spadku. Aż do 64. minuty, w której Leonardo Pavoletti przywrócił prowadzenie gościom. Na tego gola nie było już riposty, a wynik na 3:1 dla Cagliari ustalił w doliczonym czasie Joao Pedro.

Hellas Werona mierzył się na Stadio Marcantonio Bentegodi z Torino FC. Paweł Dawidowicz grał od początku w przeciwieństwie do Karola Linettego i w pierwszej połowie popisał się świetną interwencją na linii bramkowej. Obciążony żółtą kartką Dawidowicz nie wystąpił już po przerwie. Bez niego w szeregach Hellas nie utrzymał czystego konta. W 85. minucie Mergim Vojvoda dał prowadzenie Bykom i późniejszy gol Federico Dimarco zapewnił klubowi z Werony tylko remis 1:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Atalanta BC broniła drugiego miejsca w tabeli w prostym meczu z zespołem z drugiego bieguna ligi - przedostatnią Parmą. W 12. minucie Rusłan Malinowskyj przymierzył zza pola karnego w narożnik bramki i dał Neroblu prowadzenie 1:0. Komfortowo na Stadio Ennio Tardini poczuli się po drugim golu Matteo Pessiny w 52. minucie, a ostatecznie wygrali 5:2 w dużej mierze dzięki dubletowi Luisa Muriela.

US Sassuolo cały czas naciska na AS Romę w rywalizacji o grę w Lidze Konferencji. Po zwycięstwie 2:1 z Genoą CFC znalazło się w tabeli przed Giallorossimi. Nie minął kwadrans i Neroverdi prowadzili dzięki strzałowi Giacomo Raspadorego, a w 66. minucie przewagę podwyższył Domenico Berardi. Reprezentant Włoch nie traci rozpędu. Po trafieniu do bramki Mattii Perina jego statystyki to 16 goli oraz pięć asyst. Genoa odpowiedziała jednym golem w 85. minucie i na wyrównanie zabrało czasu.

35. kolejka Serie A:

Benevento Calcio - Cagliari Calcio 1:3 (1:1) 0:1 - Charalampos Lykogiannis 1' 1:1 - Gianluca Lapadula 17' 1:2 - Leonardo Pavoletti 64' 1:3 - Joao Pedro 90'

Hellas Werona - Torino FC 1:1 (0:0) 0:1 - Mergim Vojvoda 85' 1:1 - Federico Dimarco 88'

Parma Calcio 1913 - Atalanta BC 2:5 (0:1) 0:1 - Rusłan Malinowskyj 12' 0:2 - Matteo Pessina 52' 0:3 - Luis Muriel 77' 1:3 - Juan Francisco Brunetta 78' 1:4 - Luis Muriel 86' 2:4 - Simon Sohm 88' 2:5 - Aleksiej Mirańczuk 90'

Genoa CFC - US Sassuolo 1:2 (0:1) 0:1 - Giacomo Raspadori 14' 0:2 - Domenico Berardi 66' 1:2 - Davide Zappacosta 85'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Inter Mediolan 38287389:3591
2 AC Milan 38247774:4179
3 Atalanta Bergamo 38239690:4778
4 Juventus FC 38239677:3878
5 SSC Napoli 38245986:4177
6 Lazio Rzym 382151261:5568
7 AS Roma 381881268:5862
8 US Sassuolo 3817111064:5662
9 Sampdoria Genua 381571652:5452
10 Hellas Werona 3811121546:4845
11 Genoa CFC 3810121647:5842
12 Bologna FC 3810111751:6541
13 ACF Fiorentina 389131647:5940
14 Udinese Calcio 3810101842:5840
15 Spezia Calcio 389121752:7239
16 Cagliari Calcio 389101943:5937
17 Torino FC 387161550:6937
18 Benevento Calcio 387121940:7533
19 FC Crotone 38652745:9223
20 Parma Calcio 1913 383112439:8320

Czytaj także: Bartłomiej Drągowski niepokonany. Fiorentina zaskoczyła Czytaj także: Inter Mediolan efektowny również po koronacji. Przykre popołudnie dla Bartosza Bereszyńskiego

Źródło artykułu: