W najbliższym okienku Juventus FC chce sprowadzić Gianluigiego Donnarummę. Jeżeli uda się doprowadzić do tego transferu, to trzeba będzie dokonać też innego i poszukać nowego pracodawcy dla Wojciecha Szczęsnego.
- Donnarumma to zawodnik Milanu. Jest jednym z najlepszych na świecie, jest w Top 5. Mówienie o tym, że wydajność Wojciecha Szczęsnego spadła jest błędem. Wygląda na to, że jeśli krążą plotki o innym bramkarzu, to nasz radzi sobie słabiej. Każdy popełnia błędy, jest spokojny i skoncentrowany, cieszymy się z tego, co nam daje - przyznał jednak niedawno Andrea Pirlo, trener Juve.
Paradoks
Polak ma za sobą cztery bardzo udane lata w Juventusie. I dlatego dziennikarze "tuttomercatoweb.com" piszą o "paradoksie", że zespół chce pozbyć się zawodnika, który nie zawodzi, jest solidnym punktem i ma mocną pozycję.
W klubie patrzą jednak na ten ruch przez pryzmat ekonomii. Polak zarabia 6,5 miliona euro rocznie. Taki kontrakt powoduje również, że poszukiwania ewentualnego chętnego na Szczęsnego wcale nie jest takie proste.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"
Niedawno pojawiła się plotka o rzekomym zainteresowaniu ze strony angielskiego Evertonu, ale szybko temat zakończył menadżer tego klubu Carlo Ancelotti stwierdzając, że on już ma bramkarza i jest nim Jordan Pickford.
Niemcy chcą Polaka
Oficjalne zainteresowanie Szczęsnym pojawiło się z kolei ze strony Borussii Dortmund. Niemcy zbadali temat, przeanalizowali wymagania i stwierdzili, że nie stać ich na przeprowadzenie tego transferu. Warto bowiem dodać, że pensja 31-latka to jedno, a drugie to kwota odstępnego - Juventus chciałby za Polaka ok. 15 milionów euro.
Dyrektor Juventusu Fabio Paratici niemal desperacko przeszukuje rynek w poszukiwaniu optymalnego rozwiązania, ale na razie jest w kropce. Mówi się o możliwości powrotu do Anglii, gdzie bramkarza szuka m.in. Tottenham Hotspur.
Kontrakt Szczęsnego z Juventusem jest ważny do czerwca 2024 roku.
Zobacz także:
Carlo Ancelotti zabrał głos ws. Wojciecha Szczęsnego. Postawił sprawę jasno
Juventus chce młodą gwiazdę. Los Wojciecha Szczęsnego wciąż niepewny