Grzegorz Goncerz: Jesteśmy mądrym zespołem

Pomocnik GKS Katowice, Grzegorz Goncerz po niedzielnym meczu derbowym z Górnikiem Zabrze był niepocieszony. Po jego błędzie padła pierwsza bramka dla zabrzańskiego zespołu, a on sam nie może zaliczyć powrotu na Roosevelta po kilku latach przerwy za udany. Mimo to zawodnik Gieksy z nadzieją patrzy w przyszłość i wierzy, że drużyna ze stolicy Górnego Śląska niebawem pokaże swoje prawdziwe oblicze.

- Szkoda, że w meczu z Górnikiem nie udało nam się zachować pełnej koncentracji. Pierwsze minuty tego spotkania pokazały, że stać nas na wyrównaną grę z zabrzanami i możemy pokusić się o dobry rezultat. Niestety po moim błędzie padła pierwsza bramka dla Górnika, chwilę później zabrzanie podwyższyli prowadzenie i to oni przejęli inicjatywę na boisku - mówił po meczu pomocnik GKS Katowice, Grzegorz Goncerz. - W przerwie trener udzielił nam mocnej słownej reprymendy i w drugiej połowie zagraliśmy już tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Szkoda, że zabrakło nam zimnej krwi pod bramką przeciwnika i nie umieliśmy sytuacji strzeleckich zamienić na bramki. Przez to wracamy do Katowic z bagażem dwóch bramek, ale sami jesteśmy sobie tego winni - dodał zawodnik katowickiej jedenastki.

Rozgrywający drużyny trenera Adama Nawałki jest przekonany, że drużyna z derbowej porażki wyciągnie odpowiednie wnioski. - Przegraliśmy ważne dla nas pod względem gatunkowym spotkanie. Wiedzieliśmy, że będzie to mecz szczególny dla kibiców i chcieliśmy się w tym spotkaniu pokazać z jak najlepszej strony. Niestety nie udało nam się to przez słabszą w naszym wykonaniu grę w końcówce pierwszej połowy i możemy sobie teraz pluć w brodę. Jesteśmy jednak mądrym zespołem i jestem pewien, że z tej porażki wyciągniemy odpowiednie wnioski na przyszłość. Mecz ten pokazał nam nasze braki, które będziemy chcieli w kolejnych meczach poprawić - wyjaśnił 21-letni pomocnik drużyny z ulicy Bukowej.

Dla zawodnika Gieksy niedzielne spotkanie było okazją do powrotu na stadion przy Roosevelta po czteroletniej przerwie. - Fajnie było znów zagrać na tym stadionie. W Górniku zadebiutowałem przecież w ekstraklasie i klub ten darzę dużą sympatią. W tym spotkaniu znowu wróciłem do Zabrza tym razem w barwach GKS Katowice i było to dla mnie fantastyczne przeżycie. Z nieba lał się żar, ale atmosfera na trybunach była fantastyczna i na ten stadion zawsze będę wracał na ten stadion z nieskrywaną radością i mam nadzieję, że już niebawem będę mógł przeciwko Górnikowi zagrać w ekstraklasie, bo po tym co pokazuje drużyna z Zabrza na starcie sezonu nie ulega wątpliwości, że jest to murowany faworyt do awansu - podkreślił Goncerz, który w barwach Górnika rozegrał 19. spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Komentarze (0)