To się może wydarzyć naprawdę. Nikt w Hercie nawet tego nie zakładał

[tag=683]

Bundesliga. Hertha Berlin szykuje się na maraton. Krzysztof Piątek nie będzie mieć chwili wytchnienia

Hertha Berlin[/tag] w ciągu najbliższych dwunastu dni zagra aż pięć ligowych meczów. W mniej niż dwa tygodnie może okazać się, że z wielkiego projektu pozostaną jedynie gorzkie wspomnienia. W tym momencie Hertha ma cztery punkty straty do bezpiecznej strefy i trzy zaległe mecze.

Z jednej strony może się wydawać, że jest aż dziewięć punktów do zgarnięcia, ale jeśli spojrzy się na formę Herthy (jedna wygrana w czterech ostatnich meczach), to zaczynają się robić schody. Gra co trzy dni też nie będzie sprzymierzeńcem klubu.

Krocie na inwestycje

Właściciel klubu Lars Windhorst na starcie projektu wyłożył 224 mln euro na zakup akcji, w kolejnej transzy dorzucił 64,5 mln, a do tego dojdzie jeszcze 85,5 mln po sezonie 2020/2021. 374 mln euro wpompował w klub, a na same transfery poszły 144 mln.

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Najwięcej kosztował (25 mln) Lucas Tousart, a zaraz za nim jest Krzysztof Piątek (24 mln). Obaj są jednak wielkim rozczarowaniem. Polak strzelił raptem sześć goli w tym sezonie i zespół ma niewiele pożytku w czasie konstruowania akcji.

- Krzysiek nie spisuje się na miarę oczekiwań, nie ma się co oszukiwać, mimo to nie powiedziałbym, że to twarz fiaska projektu Herthy - przekonywał w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Urban, dziennikarz stacji Eleven Sports.

Wszystkie wzmocnienia były szykowane na walkę o czołowe lokaty w Bundeslidze. Europejskie puchary miały być normą. Tym właśnie przekonywano Piątka w styczniu 2020 roku, gdy przechodził z Milanu. Rzeczywistość okazała się brutalna. Już wiosna 2020 roku była kiepska w wykonaniu Herthy, a w tym sezonie idzie jeszcze gorzej i widmo spadku poważnie zajrzało w oczy.

Grafika za SofaScore.com:

Sześć meczów na uratowanie projektu 

Hertha ostatni mecz rozegrała 10 kwietnia, ponieważ w drużynie wykryto zakażenia koronawirusem i postanowiono odizolować cały zespół. Dlatego Herthę czeka teraz maraton spotkań w ciągu dwunastu dni.

W poniedziałek na wyjeździe zmierzy się z Mainz (początek o godz. 18) które w ostatnim meczu na swoim stadionie pokonało... Bayern Monachium. Mainz w ostatnich tygodniach jest w wyśmienitej formie (zdobyło 16 punktów na 18 możliwych w sześciu meczach) i ewentualne pokonanie Herthy niemal na pewno zapewni pozostanie w Bundeslidze na przyszły sezon.

W dwóch kolejnych meczach Hertha podejmie Freiburg i Arminię. Zwłaszcza ten drugi pojedynek będzie kluczowy, ponieważ Arminia jest bezpośrednio zaangażowana w walkę o pozostanie w Bundeslidze. Herthę czeka jeszcze mecz m.in. z 1. FC Koeln (w tym momencie ledwie trzy punkty różnicy pomiędzy drużynami).

Na internetowej stronie gazety "Kicker" umieszczono pytanie czy Hertha spadnie z ligi. 65 proc. osób biorących udział odpowiedziało, że tak. Może okazać się, że Piątek swoją karierę po Euro 2020 może kontynuować w klubie z drugiego poziomu rozgrywkowego.

Mecze Herthy Berlin do końca sezonu:

3 maja: Mainz (wyjazd)
6 maja: Freiburg (dom)
9 maja: Arminia (dom)
12 maja: Schalke (wyjazd)
15 maja: 1. FC Koeln (dom)
22 maja: Hoffenheim (wyjazd)

Tabela Bundesligi (spadają dwa ostatnie zespoły, drużyna z 16. miejsca gra w barażach):