Mimo olbrzymich problemów kadrowych Real Madryt wciąż pozostaje w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów oraz mistrzostwo Hiszpanii. I choć Królewscy w ostatnim czasie zanotowali dwa bezbramkowe remisy w lidze, to gdy przychodzi do rywalizacji w Champions League, w zespół z Madrytu wstępują nowe siły.
- Na tym poziomie rozgrywek istnieją duże wymagania fizyczne, taktyczne i techniczne. Wiemy, że szczegóły są bardzo ważne. Musimy dobrze się przygotować, by rozegrać kompletny mecz. Trzeba rozpocząć spotkanie z myślą o zwycięstwie - powiedział Raphael Varane.
Francuz niedawno przeszedł koronawirusa, przez co ominął oba mecze z Liverpoolem w 1/4 finału. - Dzięki temu mogłem trochę odpocząć. Leżałem w domu i czułem się źle. Trudno wrócić do pełnego rytmu, ale wykonałem w tym czasie ciężką pracę. Uważam, że wykonałem dobrą pracę, by wrócić w dobrej dyspozycji - przyznał Varane.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi
Po pokonaniu Liverpoolu w 1/4 finału, w kolejnej rundzie los skojarzył Real z innym angielskim klubem - Chelsea FC. - Myślę, że Chelsea to kompletny zespół. Mają w ataku graczy z dużą jakością. Mogą grać na różne sposoby. Mają szybkość w ataku, dobrze grają w powietrzu, a poza tym mają zdolność do gry w niskim i wysokim ustawieniu, do gry z przestrzenią i bez niej. To ekipa, która może zagrozić ci w każdym momencie spotkania - powiedział obrońca Realu.
Kibice Królewskich martwią się jednak, bo z różnych stron dochodzą głosy, że Varane mógłby odejść z klubu po zakończeniu obecnego sezonu. Jego kontrakt wygasa za rok. - Moja przyszłość jest klarowna. Skupiam się na końcówce sezonu. Mamy bardzo intensywny moment i musimy wkładać całą uwagę oraz koncentrację w mecze, jakie są przed nami. To jest najważniejsze - podsumował Varane.
Początek spotkania Real Madryt - Chelsea we wtorek o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Sensacyjne informacje niemieckich mediów. Chodzi o przyszłość Roberta Lewandowskiego!
Zaskakujący ruch TVP względem Szpakowskiego, Borka i Laskowskiego