To nie była łatwa przeprawa dla Katalończyków. Goście przegrywali po golu Samuela Chukwueze, ale później błysnął Antoine Griezmann. Francuz skompletował dublet i zapewnił trzy punkty swojemu klubowi (2:1 w meczu z Villarreal CF).
Sytuacja w tabeli Primera Division jest na ostrzu noża. FC Barcelona zajmuje trzecie miejsce, ale ma taką samą liczbę punktów, co drugi Real Madryt. Podopieczni Ronalda Koemana mają jeszcze jeden zaległy mecz. Na prowadzeniu pozostaje Atletico.
Szkoleniowiec uważa, że jego drużyna przybliża się do mistrzostwa Hiszpanii. - To był wielki krok. Graliśmy na trudnym terenie, ale świetnie zareagowaliśmy. Czasami trzeba potrafić cierpieć, gdy rywal jest bardzo dobry. Wynik mógł być nawet wyższy, Frenkie de Jong miał świetną okazję - skomentował Koeman na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
- Częściej mieliśmy piłkę, nie byliśmy nerwowi. W drugiej części gry zmarnowaliśmy kilka sytuacji, ponieważ byliśmy bardziej zmęczeni. Po prostu brakowało nam świeżości Ostatecznie zdołaliśmy zwyciężyć - uzupełnił.
Zespół z Camp Nou już w czwartek (29 kwietnia) podejmie Granadę. Kolejnym przeciwnikiem będzie Valencia (2 maja). - Jesteśmy przyzwyczajeni do dużej częstotliwości spotkań. Musimy się się z tym, że telewizja rządzi. Trudno jest jednak być zawsze przygotowanym w stu procentach - przyznał.
- Tytuł jest bliżej. Piłkarze spisują się świetnie i robią wiele, by wygrać wyścig o tytuł. Chcemy dać z siebie wszystko - zapewnił Holender.
Czytaj także:
Mrożący krew w żyłach faul na Lionelu Messim. Kibice FC Barcelona zamarli
Obrońca rywali pomógł Barcelonie. Nieprawdopodobna pomyłka (wideo)