Koszmar kapitana w derbach Krakowa! Pierwsza taka sytuacja od 37 lat

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: zawodnik Wisły Kraków Piotr Starzyński (z lewej) oraz Sylwester Lusiusz (z prawej) i Sergiu Hanca (w środku) z Cracovii
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: zawodnik Wisły Kraków Piotr Starzyński (z lewej) oraz Sylwester Lusiusz (z prawej) i Sergiu Hanca (w środku) z Cracovii

Takiego bezkrólewia w Krakowie nie było od 37 lat! Po raz pierwszy od sezonu 1983/84 nie poznaliśmy zwycięzcy ani jednych derbów. Jesienią przy Kałuży 1 padł remis 1:1, a w sobotnim rewanżu bramek nie zobaczyliśmy. Wisła - Cracovia 0:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie były to derby, jakich oczekiwał Kraków i nie był to hit 27. kolejki, na jaki czekała piłkarska Polska. Kto jest z PKO Ekstraklasą na bieżąco, nie może być jednak zaskoczony. Niestety, mecz potwierdził to, co wiemy od dawna i o Wiśle, i o Cracovii.

Owszem, Michał Probierz dźwignął Cracovię z dołka, ale choć jego zespół zaczął punktować, to ostatnimi przymiotnikami, jakimi można określić grę Pasów, są "interesująca", "efektowna", "ciekawa". To raczej pragmatyczne gromadzenie, by nie powiedzieć: ciułanie, punktów, a nie ich zdobywanie.

Przy Reymonta 22 natomiast w ostatnich tygodniach słowo "kryzys" odmieniali przez wszystkie przypadki. Biała Gwiazda przegrała cztery mecze z rzędu, a jej elektryzujący "rock'n'roll" z początku wiosny jest tylko mglistym wspomnieniem. Wygląda na to, że Peter Hyballa na pierwsze kolejki wycisnął swoich podopiecznych jak cytryny i do końca sezonu wiślacy będą jechali na oparach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!

Mimo czarnej serii gospodarze wyszli na boisko bez bojaźni. Rzucili się na Cracovię i chcieli dyktować warunki gry. Probierz nauczył jednak swoich piłkarzy po piłkarsku "cierpieć", więc Pasy pozwoliły rywalom na prowadzenie ataku pozycyjnego, neutralizując ich w bezpiecznej odległości od swojej bramki.

Wisła nie strzeliła gola "z gry" w żadnym z czterech ostatnich meczów i derby pokazały, że nie był to przypadek. Pierwszy (i jedyny przed przerwą) celny strzał gospodarze oddali dopiero w 22. minucie, gdy po centrze Macieja Sadloka głową Lukasa Hrossę zatrudnił Felicio Brown Forbes. Na więcej Pasy rywalom nie pozwoliły, a same nie w pierwszej połowie grały w myśl zasady "po pierwsze, nie stracić" i nie miały w ambicji zagrożenia bramce Mateusza Lisa.

Po zmianie stron obraz gry pozostał ten sam. Wisła biła głową w mur, prowadząc nieudolny atak pozycyjny, a Pasy cierpliwie czekały na swojej połowie na błędy gospodarzy. W 56. minucie doczekały się pierwszego prezentu, ale Marcos Alvarez w fatalny sposób przegrał pojedynek z Lisem po nieporozumieniu Michala Frydrycha i Souleymane'a Konego. Hiszpan stanął oko w oko z golkiperem Wisły i posłał piłkę wysoko nad jego bramką.

Ostatnie derby przy Reymonta 22 Cracovia wygrała po golu Sergiu Hanki. W sobotę los znów dał kapitanowi Pasów okazję na rozstrzygnięcie Świętej Wojny, ale Rumun jej nie wykorzystał. W 67. minucie Bartosz Frankowski wskazał na "wapno" po zagraniu ręką Macieja Sadloka, a Hanca z 11 metrów uderzył idealnie... dla Lisa, dając mu szansę na zostanie bohaterem derbów.

A mająca wyraźną przewagę w posiadaniu piłki (64 do 36 proc.) Wisła nie stworzyła sobie przez ponad półtorej godziny gry w ani jednej dogodnej okazji bramkowej. Jeśli już gospodarze dochodzili w polu karnym Cracovii do pozycji strzeleckiej, to grę przerywał oznajmiający spalonego gwizdek sędziego, więc akcje te trzeba uznać za niebyłe.

201. derby Krakowa zakończyły się bez bramek i po raz pierwszy od 37 lat Święta Wojna pozostała bez rozstrzygnięcia przez cały sezon. Po raz ostatni oba derbowe mecze w jednym sezon zakończyły się remisami (0:0, 0:0) w rozgrywkach 1983/84. Wtedy jeden z zespołów (Cracovia) pożegnał się z ekstraklasą na 20 długich lat.

Czy teraz historia się powtórzy? Sobotni podział punktów oznacza, że na trzy kolejki przed końcem rozgrywek ani Cracovia, ani Wisła nie mogą być pewne utrzymania w PKO Ekstraklasie.

Derby rozczarowały, ale zarówno Hyballa, jak i Probierz mogą też powiedzieć, że szklanka jest w połowie pełna. Pierwszy, bo Wisła wyszła z korkociągu porażek. Drugi, bo jego zespół po raz trzeci z rzędu nie stracił bramki, co nie udało mu się od półtora roku.

Wisła Kraków - Cracovia 0:0

Składy:

Wisła: Mateusz Lis - Michal Frydrych, Souleymane Kone, Maciej Sadlok - Konrad Gruszczyński (85' Jakub Błaszczykowski), Georgij Żukow, Stefan Savić, Łukasz Burliga (79' Zan Medved) - Yaw Yeboah, Piotr Starzyński - Felicio Brown Forbes (85' Serafin Szota).

Cracovia: Lukas Hrosso - Cornel Rapa, Ivan Marquez, Matej Rodin, Luis Rocha - Damir Sadiković, Sylwester Lusiusz - Sergiu Hanca (88' Filip Piszczek), Ivan Fiolić (61' Jakub Kosecki), Thiago - Marcos Alvarez (81' Florian Loshaj).

Żółte kartki: Sadlok, Kone (Wisła) oraz Thiago, Rocha (Cracovia).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Źródło artykułu: