Jak co kolejkę: beznadziejny Manchester United

Getty Images / Jack Thomas - WWFC/Wolves / Na zdjęciu: Manchester United w słabym stylu przegrał z Wolverhampton Wanderers
Getty Images / Jack Thomas - WWFC/Wolves / Na zdjęciu: Manchester United w słabym stylu przegrał z Wolverhampton Wanderers

Drużyna Wolverhampton Wanderers wygrała drugi mecz z rzędu po zmianie trenera i jest już poza strefą spadkową. W Boxing Day "Wilki" zagryzły Manchester United (2:0), który znajduje się w coraz trudniejszym położeniu.

Jeżeli jakikolwiek kibic Manchesteru United myślał, że odejściu Erika ten Haga i przyjściu Rubena Amorima sytuacja drużyny zmieni się o 180 stopni i nagle przyjdą same zwycięstwa, to gratulujemy optymizmu. Nie zmieniło się w zasadzie nic, a już na pewno nie na lepsze.

Czwartkowy mecz z Wolverhampton Wanderers był po prostu beznadziejny w wykonaniu "Czerwonych Diabłów". Oczywiście utrudnieniem była czerwona kartka, którą na początku drugiej połowy ujrzał Bruno Fernandes, ale już pierwsza część spotkania nie zwiastowała niczego dobrego.

Co więcej, w 58. minucie gola strzelił Matheus Cunha, który był zdecydowanie najlepszym piłkarzem na boisku. I zdobył tę bramkę w sposób spektakularny, bo bezpośrednio z rzutu rożnego. To drugi identycznie stracony gol przez Manchester United w ciągu tygodnia.

Wynik został ustalony w dziewiątej minucie doliczonego czasu po zabójczym kontrataku. Cunha do gola dorzucił asystę, a z bramki cieszył się rezerwowy Hee-chan Hwang.

To niezwykle cenne zwycięstwo "Wilków". Nowy trener Vitor Pereira czyni cuda.

ZOBACZ WIDEO: Piłka zeszła mu z nogi. Efekt? To trzeba po prostu zobaczyć

Wolverhampton Wanderers pokazują ile znaczy zmiana trenera w klubie piłkarskim. Vitor Pereira zastąpił w drużynie "Wilków Gary'ego O'Neila i niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Parę dni temu było przekonujące zwycięstwo (3:0) z Leicester City, a teraz zwycięstwo z Manchesterem United.

Brzmi dumnie, choć wydaje się, że z tego klubu została już jedynie nazwa. Bo po boisku biega grupa przypadkowych ludzi, którzy nie za bardzo wiedzą, co mają robić.

Mecz był nawet niezły, bardzo intensywny, choć sytuacji podbramkowych nie było jakoś przesadnie dużo. A to z dystansu strzelił Nelson Semedo, a to po strzale głową Jorgena Stranda Larsena efektownie bronił Andre Onana.

Paradoksalnie najlepszą szansę gospodarze zmarnowali w 15. minucie, gdy nawet nie oddali strzału. Po błyskawicznej akcji Matt Doherty dogrywał do Stranda Larsena, ale zamiast do niego, to posłał piłkę do Andre Onany. Swoją drogą Norweg powinien zapoznać się z zasadami gry w piłkę nożną i dowiedzieć się czym jest spalony.

A co słychać w drużynie Manchesteru United? Dno i wodorosty. Początek był jeszcze w miarę obiecujący, ale im dalej w las, tym coraz lepiej wyglądał zespół z Wolverhampton. Dopiero w końcówce gospodarze chyba zbyt głęboko się cofnęli, ale i tak podopieczni Rubena Amorima nie byli w stanie wcisnąć bramki wyrównującej. Co więcej, stracili kolejną.

Wolverhampton Wanderers - Manchester United 2:0 (0:0)
1:0 Matheus Cunha 58'
2:0 Hee-chan Hwang 90+9'

Składy:

Wolves: Jose Sa - Nelson Semedo (90+3' Jean-Ricner Bellegarde), Matt Doherty, Santiago Bueno, Toti Gomes, Rayan Ait-Nouri (86' Rodrigo Gomes) - Goncalo Guedes (74' Hee-chan Hwang), Andre, Joao Gomes (73' Tommy Doyle), Matheus Cunha - Jorgen Strand Larsen (90+2' Craig Dawson).

Manchester United: Andre Onana - Noussair Mazraoui, Leny Yoro (63' Antony), Harry Maguire, Lisandro Martinez, Diogo Dalot - Amad Diallo (79' Alejandro Garnacho), Manuel Ugarte (63' Christian Eriksen), Kobbie Mainoo (63' Casemiro), Bruno Fernandes - Rasmus Hojlund (79' Joshua Zirkzee).

Żółte kartki: Joao Gomes, Doherty (Wolves) oraz Yoro, Bruno Fernandes, Ugarte (Manchester United).
Czerwona kartka: Bruno Fernandes 47' (Manchester United, za drugą żółtą).

Sędzia: Tony Harrington.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Liverpool FC 16 12 3 1 37:16 39
2 Chelsea FC 18 10 5 3 38:21 35
3 Nottingham Forest 18 10 4 4 24:19 34
4 Arsenal FC 17 9 6 2 34:16 33
5 Newcastle United 18 8 5 5 30:21 29
6 AFC Bournemouth 17 8 4 5 27:21 28
7 Manchester City 18 8 4 6 30:26 28
8 Fulham FC 18 7 7 4 26:23 28
9 Aston Villa 18 8 4 6 26:29 28
10 Brighton and Hove Albion 17 6 7 4 27:26 25
11 Tottenham Hotspur 18 7 2 9 39:26 23
12 Brentford FC 17 7 2 8 32:32 23
13 West Ham United 18 6 5 7 23:30 23
14 Manchester United 18 6 4 8 21:24 22
15 Everton 17 3 8 6 15:22 17
16 Crystal Palace 17 3 7 7 18:26 16
17 Wolverhampton Wanderers 18 4 3 11 29:40 15
18 Leicester City 17 3 5 9 21:37 14
19 Ipswich Town 17 2 6 9 16:32 12
20 Southampton FC 18 1 3 14 11:37 6
Komentarze (0)