W 30. kolejce Bundesligi Borussia Dortmund grała na własnym stadionie z Unionem Berlin. Gospodarze sprostali zadaniu, zwyciężyli 2:0 po trafieniach Marco Reusa oraz Raphaela Guerreiro.
Pewnym zaskoczeniem był fakt, że trener dortmundczyków od początku postawił na Łukasza Piszczka. Po raz pierwszy w tym sezonie doświadczony defensor zagrał w pełnym wymiarze czasowym i zebrał dobre recenzje po meczu.
Przypomnijmy, że 66-krotny reprezentant Polski jest związany z Borussią wyłącznie do końca rozgrywek. Piszczek najprawdopodobniej odejdzie latem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
- W pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że powinniśmy dać szansę komuś innemu. Piszczek był rezerwowym i długo czekał na taką szansę. Poradził sobie bardzo dobrze. Cieszę się, że świetnie się odnalazł - mówił Edin Terzić na konferencji prasowej.
Nowy szkoleniowiec BVB, Marco Rose może mieć duży problem. Wygląda na to, że Thomas Meunier również rozważa zmianę otoczenia. - Rozmawiałem z Thomasem, ale to zostanie między nami. Nie ja będę decydował o tym, jaka będzie jego przyszłość. Traktujemy go jak każdego innego piłkarza - dodał 38-latek.
Na tę chwilę Borussia zajmuje 5. miejsce w tabeli. W sobotę (24 kwietnia) zmierzy się z VfL Wolfsburg.
Czytaj także:
Cristiano Ronaldo może wrócić do byłego klubu. Jest jeden warunek
Jan Tomaszewski nie zostawił suchej nitki na Paulo Sousie. Padły mocne słowa!